Sentino, Diho - Gomorra tekst piosenki (lyrics)
Sebastian Enrique Alvarez
DIHO [Jakub Milewski]
[Sentino, Diho - Gomorra tekst piosenki lyrics]
Sodoma i Gomorra, Wawa, Babilonia
Rolex Daytona, Ferrari California
Ty zazdrościsz mi, hejtujesz, walisz konia
Pamiętaj Twoje życie to nie ta historia
Ja mam brud na dłoniach, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Sodoma i gomorra, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Cómo estás? Wraca boss rap gry
Żyję według kodu omerta jak członek mafii
Ndrangheta, cicha woda
Moje miasto płonie, Sodoma i Gomorra
Vida loca, pytam Boga kiedy się skończy
Oko za oko, jak w latach dziewięćdziesiątych
Nie będę nic gadał na linii człowieku, podsłuchy są wszędzie
Tematem jest rap, a tematy z pracy poruszam niechętnie
Tajniaki pytają o towar, a inni chcą pożyczyć siano
Nie ze mną te gierki, stara szkoła, Rocky Graziano
Ja tu żyję, nie wjeżdżam z wymyślonymi tekstami na bit
W restauracji nigdy nie siedzę plecami do drzwi
Chcieli odebrać mi życie, ja im zabiorę pieniążki
Przyjadę z obstawą pod dom i pokaże im kto teraz rządzi
Glock 9, AR 15
Potańczysz w moim rytmie
Jak odstrzelę te stare Air Maxy, bang
Sodoma i Gomorra, Wawa, Babilonia
Rolex Daytona, Ferrari California
Ty zazdrościsz mi, hejtujesz, walisz konia
Pamiętaj Twoje życie to nie ta historia
Ja mam brud na dłoniach, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Sodoma i gomorra, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Rucham te dupy, a dziecko śpi w następnym pokoju
Nie mam pieniędzy, to nie moje dziecko, więc daj mi spokój
Przestań pieprzyć, zawijam się, dziś nie mam nastroju
Zrobiłem cie, upiłem się, ide coś załatwić na rogu
Szare te bloki to przypale se dobrego sortu
Nie lubię koki, bo piję wtedy od środy do wtorku
Poznasz mnie po tym, ja nie poznam cie, wcale korku
Poszukaj roboty, może coś ogarniesz mordo
Koledzy w kasynach od rana do rana
To grubsza rozkima, nie gadaj na nas
Ta kula zatrzyma każdego chama
Ja znowu wygrywam, ty jesteś pała
Was tu nie widać i nie będzie
Się nie odzywać, stawać w rzędzie
Nasza to siła, pieniądz też jest
Twój rap to kiła, pogrzeb będzie
Sodoma i Gomorra, Wawa, Babilonia
Rolex Daytona, Ferrari California
Ty zazdrościsz mi, hejtujesz, walisz konia
Pamiętaj Twoje życie to nie ta historia
Ja mam brud na dłoniach, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Sodoma i gomorra, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Rolex Daytona, Ferrari California
Ty zazdrościsz mi, hejtujesz, walisz konia
Pamiętaj Twoje życie to nie ta historia
Ja mam brud na dłoniach, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Sodoma i gomorra, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Cómo estás? Wraca boss rap gry
Żyję według kodu omerta jak członek mafii
Ndrangheta, cicha woda
Moje miasto płonie, Sodoma i Gomorra
Vida loca, pytam Boga kiedy się skończy
Oko za oko, jak w latach dziewięćdziesiątych
Nie będę nic gadał na linii człowieku, podsłuchy są wszędzie
Tematem jest rap, a tematy z pracy poruszam niechętnie
Tajniaki pytają o towar, a inni chcą pożyczyć siano
Nie ze mną te gierki, stara szkoła, Rocky Graziano
Ja tu żyję, nie wjeżdżam z wymyślonymi tekstami na bit
W restauracji nigdy nie siedzę plecami do drzwi
Chcieli odebrać mi życie, ja im zabiorę pieniążki
Przyjadę z obstawą pod dom i pokaże im kto teraz rządzi
Glock 9, AR 15
Potańczysz w moim rytmie
Jak odstrzelę te stare Air Maxy, bang
Sodoma i Gomorra, Wawa, Babilonia
Rolex Daytona, Ferrari California
Ty zazdrościsz mi, hejtujesz, walisz konia
Pamiętaj Twoje życie to nie ta historia
Ja mam brud na dłoniach, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Sodoma i gomorra, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Rucham te dupy, a dziecko śpi w następnym pokoju
Nie mam pieniędzy, to nie moje dziecko, więc daj mi spokój
Przestań pieprzyć, zawijam się, dziś nie mam nastroju
Zrobiłem cie, upiłem się, ide coś załatwić na rogu
Szare te bloki to przypale se dobrego sortu
Nie lubię koki, bo piję wtedy od środy do wtorku
Poznasz mnie po tym, ja nie poznam cie, wcale korku
Poszukaj roboty, może coś ogarniesz mordo
Koledzy w kasynach od rana do rana
To grubsza rozkima, nie gadaj na nas
Ta kula zatrzyma każdego chama
Ja znowu wygrywam, ty jesteś pała
Was tu nie widać i nie będzie
Się nie odzywać, stawać w rzędzie
Nasza to siła, pieniądz też jest
Twój rap to kiła, pogrzeb będzie
Sodoma i Gomorra, Wawa, Babilonia
Rolex Daytona, Ferrari California
Ty zazdrościsz mi, hejtujesz, walisz konia
Pamiętaj Twoje życie to nie ta historia
Ja mam brud na dłoniach, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie
Sodoma i gomorra, moje miasto płonie
Miasto płonie, moje miasto płonie