Sentino - Kolekcja Setek Masek tekst piosenki (lyrics)
Sebastian Enrique Alvarez
[Sentino - Kolekcja Setek Masek tekst piosenki lyrics]
Przed wrogami z okolic
Zawsze Gun w Fendi Bag
Idę po swoje, ci ludzie jak zombie
To jestem ja, nie gram roli
Przez długi czas żyliśmy w niewoli
Kajdan jak slave na mojej szyi
Oni są żywi a nigdy nie żyli
Pytają się mnie jak się nazywam
Mówię: milion dolarów
Baby ten drip
Wszystko, co widzisz kosztuje z milion dolarów
Mój wuja to wolał się zaćpać w purpurowym szlafroku
Ta igła już nawet nie trafia, wchodzi pod skórę jak wosk już
Co spływa jak łezka z boku
Świecę w jaskini plemienia co zabiło przodków
Piszę te wersy na ścianach kamiennych, krwią swoich wrogów
Nie będzie już wyjścia, gdy stanę w końcu przed bogiem
I powiem mu wszystko a resztę zabiorę do grobu
Inshallah bóg mnie ochroni
Przed wrogami z okolic
Zawsze Gun w Fendi Bag
Idę po swoje, ci ludzie jak zombie
To jestem ja, nie gram roli
Przez długi czas żyliśmy w niewoli
Kajdan jak slave na mojej szyi
Oni są żywi a nigdy nie żyli
Mówisz jedno a zdradzasz za drugim razem (drugim razem)
Trafiam w sedno, prosto w serce a nie gazem (a nie gazem)
Znali mnie w Wawie a teraz mnie znają Araby w Maladze (Costa del Sol)
Która twarz prawdziwa w kolekcji setek masek?
Nie widzę niczego, tylko te Euro, nie chce przygód ani kumpli
Życie jest krótkie, wysokie tempo, muszę się odciąć o ludzi
Nikogo nie było, ja i mój cień, więc witam serdecznie tych żuli
Co teraz chcą gadać, teraz chcą być, ja nawet nie lecę na kurwy
Buduje swój pałac z kryształu na kościach przeszłości i pędzę do przodu
Nikt mnie nie złamie, nic mnie nie ruszy, jestem killerem zawodu
Sicarios panteon, anioły ze mną, spalam tę scenę jak Neron
Współczuję reperom, kończy się ZL, zaczyna się rok nową erą
Teraz aporofobia, aporofobia
Inshallah bóg mnie ochroni
Przed wrogami z okolic
Zawsze Gun w Fendi Bag
Idę po swoje, ci ludzie jak zombie
To jestem ja, nie gram roli
Przez długi czas żyliśmy w niewoli
Kajdan jak slave na mojej szyi
Oni są żywi a nigdy nie żyli