Skorup, Młody - Naturalny Satelita tekst piosenki (lyrics)

[Skorup, Młody - Naturalny Satelita tekst piosenki lyrics]

Lecę tam rowerem miejskim
Minąłem hype i mainstream
Z ziomami dżwigałem case'y
Do chaty nie raz niosły rzęsy
Życie to niezła suka
Ale jak puszczam mój rap to słucha
Czegoś w nim szuka, obbchodzi ją każda minuta
Ja zaglądam do jej stanika
Umysłu stan - polska liga
Polecę mała z Tobą jak Małysz na krokwi
Będziesz krzyczała Turku już kończmy
Czego się nie robi dla sztuki
Cios od miłości z bazooki
Młody dał bity co rwą sufit
Z płytą warto hełm kupić
Śląski styl skurwielu, słońce w portfelu
Humor przaśny jak wąsy starosty na tym weselu
Watażki droga choć kręta pamiętaj
Wiedzie do celu
Wolny ziomek nią leci jak kondor
Choć to nie Peru
Jestem gdzie jestem, najważniejszy jest fason
Są za to profity, no to raperzy płaczą
Skorup jak chłop z butli piwka facjatą
Po raz enty powraca, dać radość wariatom

Po-po-popatrz, wow! kondor Wanda
Choć za oknem ten szczyt to tylko hałda
Ziombel kru skurwielu, naturalny satelita
Unikatowy pysk, bit Młodego to orbita
Po-po-popatrz, wow! kondor Wanda
Choć za oknem ten szczyt to tylko hałda
Ziombel kru skurwielu, naturalny satelita
Unikatowy pysk, bit Młodego to orbita

Nie słyszeli o mnie w wielu remizach
To nie mój problem, stan umysłu Ibiza
Znów nie pukam po chatach
Jedynie wrzucam awiza
Chłop siedział cały dzień w domu
To babie z poczty ubliżał
Przemysłowy kurort, kręcę się tu furą
Nowe nuty odpalam, konsultuję je z córą
Nagrywki są mi niezbędne, jak drobniaki żulom
Czym się tatuś zajmuje? Z kumplami rapują
Czysty Hip-Hop, żadne disco w rajtuzach
Życie ty suko, robię nosem w Twoich arbuzach
Watażka rojber, pieroński gizd
Baciar i huzar
Albandi, siedzę, łapa w gaciach, gra muza
Podaj pada, wypłata była tak że labada
Satelita natural, na bity orbicie siada
Rap 3D w 4K, z głowy bez AutoCADa
W autotune, barber stroi wąsy sąsiada

Po-po-popatrz, wow! kondor Wanda
Choć za oknem ten szczyt to tylko hałda
Ziombel kru skurwielu, naturalny satelita
Unikatowy pysk, bit Młodego to orbita
Po-po-popatrz, wow! kondor Wanda
Choć za oknem ten szczyt to tylko hałda
Ziombel kru skurwielu, naturalny satelita
Unikatowy pysk, bit Młodego to orbita

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować