Slums Attack - Duchowo mocny tekst piosenki (lyrics)

[Slums Attack - Duchowo mocny tekst piosenki lyrics]

Psie, jeb się! Ty, co knujesz nam przeciwko!
Beznamiętna dziwko, wypierdalaj, ino szybko!
Do mnie się nie zbliżaj
Chcesz kopać dół pode mną?
Ja sam Cię w nim zakopię dziwko
Bądź tego pewna! To jedno
(Jedno) się przysadzisz – jest wpierdol!
Chłopaki w gotowości, me wariaty są ze mną!
To tempo zbyt szybkie
Już niejeden się wykończył
To po drugie jak list gończy
Nie da Ci szybkiego spocznij
W przekazie prości, wolnym być
Żyć po swojemu
W świecie pozbawionym reguł zadbać
O każdy szczegół
By nie stracić czujności ktoś
Tu towar chciał ochrzcić
Myśli: "Mam znajomości", więc se przytnie
(Tak kalkuluje)
Dokoła same szuje, śmiecie, dziwki, chuje!
Zmień swego dilera, kiedy ten Cię oszukuje
Ten świat dawno zszedł na psy
Wszystko to jest bez sensu
Jak brać kokę z dziewczyną i
Nie uprawiać z nią seksu!
Co dzień narażony jestem na złośliwe plotki
Przez te głupie idiotki, że toksyczny
Że słodki
Z życiem się przeprosić, pożegnać cały syf
Odbić od tych, dla których nic nie znaczysz
Nie zatęsknisz za nimi – spróbuj
A zobaczysz!
Nie zatęsknisz za nimi – spróbuj
A zobaczysz! To różnica znacząca
Niech wszystkie kurwy zamilkną
Jeśli zadasz się z dziwką
Tę znajomość skończ szybko!
Jesteś bandziorem? Szanuj wrogów
W tym mieście
Z psami nie wchodź w układy, przypał?
(Ponieś konsekwencje)
Nawet gdy rodzinie Twej łzy do oczu się cisną
Przenigdy nie współpracuj z
Pierdoloną policją!

Sławny? Bardziej ważny? Doceniony?
Mam zdolności!
Podziemne znajomości z przeszłości
Teraźniejszości doprowadzą w konsekwencji do
Sukcesu w przyszłości
Postokroć mądrzejszy, bogatszy
Duchowo mocny!

Wczoraj młody gniewny
Dziś stary wilk przebiegły bogatszy o błędy
Doświadczenia z życia wzięte!
Przetrwać kolejną z burz
Zabrać jej z ręki nóż
No cóż ona może począć w tej sytuacji?
Czy odbierze mi życie
W przypływie desperacji?
Czy kolejny raz usłyszę: "Rysiek
Nie miałeś racji!"
Słyszę, znów się zachwycałem
Jej wspaniałym ciałem
Wszystkie te, których pragnąłem
Lecz nigdy ich nie miałem!
I kolejny dramat już jest Carlos Valderrama
Sytuacja pojebana, przekminimy to do rana
Poszła przypudrować nos w stylu Kate Moss
Dla jej rodziny cios
Gdy prawda wyszła na jaw
To, że zamiast studiować
Się puszcza – co za jaja
To, że utrzymuje ją przy forsie jeden pajac
Ja nie muszę się wysilać
To bankowo się zdarzy ona o tym nie marzy
Bo dla niej to jak odruch
To jak "Ognisty podmuch" i
Znów zło bierze górę
Wszystkie te szmaty, które kochają Twoją furę
Zadzwoniła, że nie przyjdzie
Bo musiała być gdzie indziej
Bo zapierdalała się nie z Tobą
Na ósmym w windzie
(Sławny, bardziej ważny? Sławny? Sławny?)

Sławny? Bardziej ważny? Doceniony?
Mam zdolności!
Podziemne znajomości z przeszłości
Teraźniejszości doprowadzą w konsekwencji do
Sukcesu w przyszłości
Postokroć mądrzejszy, bogatszy
Duchowo mocny!

Będąc żywym dowodem na niezależność twórczą
Mogę śmiało spojrzeć w lustro
Chcesz? Cytuj mnie wybiórczo!
Mówię, co myślę, za słowa mnie nie złapiesz
Odmawiany przez słuchacza
Nie do podważenia pacierz
Przysłowiowe nic miałem za
Czasów "Iceberga" teraz chlam Carlsberga
Wspominam dawne chwile
Czasy niemiłe, z których dużo wyniosłem
Start z rapowym rzemiosłem, hart ducha
Pokora
Niejedna nocka chora, powód, by mieć doła
To o tym, jak przetrwać, twarda życia szkoła
Ilu jest takich? Mówią, że liczy się forsa
Dla mnie setny numer "Source'a"
Pod chatą nie stoi Porszak
Jaki ten świat mały, to ten
Co mnie wyśmiewał
Przyciąłem go z auta jak za kuroniówą czekał
Los płata ludziom figle, nie życz drugiemu
Co Tobie niemiłe, bo za chwilę możesz
Sam zapłakać – tyle! Kandydaci do tronu
Jak ugryźć dziesięć milionów
Myślą o dorobku w ciągu jednego sezonu
Wciąż mamy fanów, nasze ksywy zdobią mury
Jak Depesze się dorobię
Swojej własnej subkultury
Trudno Ci być sobą? Na ludzi się otwórz!
Wiem, że może być to
Dla Ciebie najdłuższa podróż
Robię to, co kocham, może to jest moja wina?
Skurwysyny nam złorzeczą
Ja popijam Jim Beama!
Zlutowany na kwadracie
Zaczynamy se rozkminiać
Kto w rapie był od zawsze
Kto pod temat się podszywa!
Rap recydywa! Znów się odzywam!
Znów to zrobiłem! Nie
Potrafisz mnie zatrzymać!
Agresji wyraz częsty
Z życia niebezpieczne teksty
Szaleniec, na którego znacznie
Wpłynął wiek dwudziesty!
Powracam, bo wzywają ludzkie sprawy
Obowiązki nie oderwiesz się od książki
Pe autorem jest szorstkim
Wciąż z podniesioną gardą
Chcesz sprawdzić moje saldo?
Wynik wciąż dodatni, skurwysyny mną gardzą!

Sławny? Bardziej ważny? Doceniony?
Mam zdolności!
Podziemne znajomości z przeszłości
Teraźniejszości doprowadzą w konsekwencji do
Sukcesu w przyszłości
Postokroć mądrzejszy, bogatszy
Duchowo mocny!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować