Slums Attack - Tak się bawi SLU tekst piosenki (lyrics)
[Slums Attack - Tak się bawi SLU tekst piosenki lyrics]
Do imprez częsty zryw jak rap decyzja w mig
Przeze mnie już podjęta, start niewinny
Od skręta
I zanim będzie puenta, rozwinę się konkretnie
Chcesz, to pierdol brednie to
My – ryje wredne dla nas Wy zawsze chętne
Więc weź głęboki oddech
Olej tego geja, który myśli, że jest gościem
Bo ma na klipie Porche
A chuj nie śmierdzi groszem
Nie śmierdzi nawet dorszem, o tak, kochana
(Proszę) usiądź tu przy nas, już się zaczyna
Już za chwileczkę, już za momencik
Impreza się rozkręci i Ty
Też już tyłkiem kręcisz
Będziesz dziś naszą boginią
Niech najlepsze chwile miną
Nam w Twoim towarzystwie
(My kochamy Was wszystkie)
Jesteście zajebiste tylko za to, że jesteście
Chcecie, to bierzcie
Dzisiaj musi być śmiesznie!
Częstujcie się jeszcze, nikt nie zmusza
(Zachęca)
To nie komercja (My robimy to z serca)
Szukasz pocieszenia? Masz okazje
Wyjść z cienia
Mam cztery zaproszenia na kameralny bankiet
Więc chwyć kochana szklankę, poczęstuj się
Weź działkę będę Twoim kochankiem
Tylko wbij się na parkiet
A później zrzucisz żakiet
Będzie więcej golizny
Powygalane pizdy plus szalone pomysły
Żeby towar nie wystygł, jest gorący, klasa
My to nie łajzy, król imprez zaprasza
Tak się bawi, tak się bawi (SLU)
Chcesz? Baw się z nami nie chcesz?
(Idź w pizdu) gorączka sobotniej nocy
Dziś nic mnie nie zaskoczy!
Bo zaskoczyłem w piątek, coś około północy!
Nie możesz przeoczyć tego
W jakim stanie lecę
Nie na debecie, powiedz każdej kobiecie
(SLU) Czas na hecę, witaj, to super impra
Piję, tańczę, śpiewam, kreślę, żyję
(Korzystam)
To nie randka w ciemno – dobrze wiesz, z kim
Gdzie i po co
Wiem, ręce Ci się pocą, spokojnie
(Będzie dobrze) na tej kanapie spoczniesz
Zbierz siły według potrzeb
I gustów, czuj się gościem
(Super VIP-em, rakieto)
Ten bar nie jest makietą
Z tandetnego teledysku serwujemy wszystko
Czego pragniesz mieć w pysku
Wyskokowe szaleństwo, nigdy pod kreską
Częstuj się, bierz to
Mam tu schłodzone Bordo
I z roześmianą mordą dogadzam Ci na wstępie
Będzie jeszcze piękniej
(Uwierz, to nie brednie)
To nie lans, to rzeczywistość, jest hajs
Więc jest tu wszystko!
Tu nic na pół gwizdka
Znów się łasi groupiestka
To głupia pizda, po co w ogóle tu przyszła?
Dam jej ten podły łyskacz
Żeby szybko stąd wyszła
Rozlewam bourbon, dziś serwuję go kurwom
Tu nie jest nudno, jeszcze nie ma północy
A więc zdążę zaskoczyć i
Klasyczny track Pac'a
Ty zdejmujesz szpilki i zatańczysz na bosaka
Nikt nie mam miny wacka
Który by się popłakał
Bo nie wiedziałby co zrobić z
Taką partią jak Ty taka
Piękna, chętna, gibka, roześmiana artystka
Świat oszalał
(Korzystaj) , czas na party (Bez bojkotu)
Lepiej zachowaj spokój
Bo niedługo tu zabawisz
Delektuj się tą chwilą
Spróbuj nastrój mój poprawić
Jeszcze jeden uśmiech, dziewczyno
Już jest luźniej wspaniała atmosfera
Żeby wypić drina duszkiem
Nie czas na sen, poduszkę
Z łóżkiem też jeszcze zwlekam
Piję, tańczę, śpiewam, skreślam, żyję
(Nie narzekam)
Tak się bawi, tak się bawi (SLU)
Chcesz? Baw się z nami nie chcesz?
(Idź w pizdu) gorączka sobotniej nocy
Dziś nic mnie nie zaskoczy!
Bo zaskoczyłem w piątek, coś około północy!
Nie możesz przeoczyć tego
W jakim stanie lecę
Nie na debecie, powiedz każdej kobiecie
(SLU) Czas na hecę, witaj, to super impra
Piję, tańczę, śpiewam, kreślę, żyję
(Korzystam)
Nikt nie ponosi kary za swe szalone myśli
Na pierwszej się nie kończy
Tutaj nikt nie jest czysty
To numer jeden z listy
Niech spierdala zawistny
I ten, co jest do pizdy
Jak z kawałami Drozda
Chcesz być na pokaz miły? Bym
Ze stołu ochłap rozdał?
Każdy z nas już Cię poznał jebany rzepie
Myśli: "Się przyczepię"
Bo teraz klepie biedę
A gdy ja byłem w potrzebie?
(Przy mnie dziś tylko najbliżsi)
I dlatego bez zawiści
Dziś tylko same korzyści
Dużo miłości, przestań zazdrościć
Zawsze miałem klasę, nie zawsze kasę
Myślisz: jestem kutasem
Bo na Ciebie nie patrzę?
R-A-P, SLU, DJ Decks od nowa znów
Bez świętych krów – tak się bawią dzieciaki
Wciąż nimi jesteśmy, przecież nie stare wraki
Jestem, jaki jestem? Nie
Po prostu jestem taki!
Wracam do towarzystwa, ziomy
Panie przy szampanie
Taniec, chlanie, granie, jest dobrze
(Tak zostanie) na stopach masz frencza
Więc Ci dupo zaręczam
Nie będziesz pierwsza lepsza
Coś jak po burzy tęcza
Daj mi to! Twoje wypasione clito!
Nie będę nachalny, będę całkiem normalny
Ostrożny, stylowy jak przy seksie (b) analnym
Trochę bardziej zamożny, a co za tym?
(Ekscentryczny)
Robię to, o czym marzysz, tej
Raperze fantastyczny
Tak się bawi, tak! Z pewnością nie od święta
W tym też prawdziwy rap skurwysynu, pamiętaj!
Tak się bawi, tak się bawi (SLU)
Chcesz? Baw się z nami nie chcesz?
(Idź w pizdu) gorączka sobotniej nocy
Dziś nic mnie nie zaskoczy!
Bo zaskoczyłem w piątek, coś około północy!
Nie możesz przeoczyć tego
W jakim stanie lecę
Nie na debecie, powiedz każdej kobiecie
(SLU) Czas na hecę, witaj, to super impra
Piję, tańczę, śpiewam, kreślę, żyję
(Korzystam) tak się bawi, tak się bawi (SLU)
Chcesz? Baw się z nami nie chcesz?
(Idź w pizdu) gorączka sobotniej nocy
Dziś nic mnie nie zaskoczy!
Bo zaskoczyłem w piątek, coś około północy!
Nie możesz przeoczyć tego
W jakim stanie lecę
Nie na debecie, powiedz każdej kobiecie
(SLU) Czas na hecę, witaj, to super impra
Piję, tańczę, śpiewam, kreślę, żyję
(Korzystam)