Slums Attack - Człowiek się boi tekst piosenki (lyrics)

[Slums Attack - Człowiek się boi tekst piosenki lyrics]

Boisz się wszystkiego, sam nie wiesz dlaczego
Boisz się wszystkiego, sam nie wiesz dlaczego
Boisz się wszystkiego, sam nie wiesz dlaczego
Boisz się wszystkiego, sam nie wiesz dlaczego

Boisz się ulicy, boisz się spaceru
Boisz się oddychać, tak jak innych wielu
Boisz się ludzi, boisz się emocji
Boisz się agresji, nie znosisz też wierności
Nie lubisz się bać, lecz i tak masz nasrane
Gdy widzisz ekipę, z którą masz przejebane
Nie lubisz się wychylać, boisz się kłopotów
Nie znosisz problemów
One kiedyś cię przygniotą
Boisz się krytyki, boisz się szydery
Boisz się dialogu i z laską bajery
Boisz się policji, boisz się penerów
Boisz się zagrać w totka
Skreślić sześć numerów
Boisz się w dzień, boisz się o zmroku
Boisz się wyrwać nawet z tego amoku


Natłoku codziennych spraw
Strach nakazuje ci dalej się bać

Człowiek zawsze czegoś boi się
Albo wojny, albo głodu, albo sam siebie też

Boisz się złości, odpowiedzialności
Boisz się miłości, boisz się zazdrości
Boisz się sąsiada, który z siekierą lata
Boisz się samego siebie, boisz się brata
Boisz się życia, boisz się śmierci
Boisz się wolności
Boisz się jak ktoś cię więzi
Usidli, zniewoli, posiądzie, rozpierdoli
Boisz się rozterek
Boisz się ludzkiej niedoli
Szczęście w nieszczęściu
Lecz ty nadal się boisz
I naprawdę nie wiadomo
Kiedy z tego się wyzwolisz
Wyrwiesz, wyleczysz
Byś już mógł się uspokoić
I przestał się bać i przestał się bać
Byś mógł bezproblemowo i bez
Strachu w nocy spać w dzień się bawić
Nie przejmować się głupstwami
Nabrać odrobinę wiary w to co
Robisz i iść dalej wydeptywać swoją ścieżkę
Zapisywać swoją kartę
Z perspektywy czasu byś mógł
Mówić o tym żartem
Więc nie bój się człowieku
Pomimo wszystko zostaw za sobą przeszłość
Spróbuj wybudować przyszłość
Spróbuj wybudować przyszłość

Człowiek zawsze czegoś boi się
Albo wojny, albo głodu, albo sam siebie też

Strach ma wielkie oczy, nieraz cię zaskoczy
Więc trzeba z nim walczyć
Aby dupy nie zmoczyć stanąć twarzą w twarz
Z problemem się zmierzyć
Oddaj, to niebezpieczeństwo
Które chce ciebie uderzyć
Ciężkie zmagania, wewnętrzne przełamania
Wyimaginowane postacie to do
Strachu cię skłania
Możliwe też jednak, że zmusza do działania
I paraliż, który był na początku
Może przerosnąć nawet granice
Zdrowego rozsądku
Bo to co się dzieje gówno nas otaczające
Doprowadza do furii, lęku to przerażające
Gorące, spocone ciało
Przyspieszony rytm serca
Skurcz w gardle to za mało
By zrozumieć cokolwiek z tego co
Się z tobą dzieje kiedy masz nogi z waty
Kiedy wszystkie twe nadzieje
Stają się w jednej chwili
Jedną wielką niewiadomą
Bo strach w danej chwili
Bez reszty cię pochłonął
I gdy boisz się wszystkiego
Sam nie wiesz dlaczego
To przywyknij żyć w strachu
Choć to nie jest nic dobrego
Choć to nie jest nic dobrego

Człowiek zawsze czegoś boi się
Albo wojny, albo głodu, albo sam siebie też
Człowiek zawsze czegoś boi się
Albo wojny, albo głodu, albo sam siebie też

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować