Slums Attack - Zawsze będzie takie granie tekst piosenki (lyrics)
[Slums Attack - Zawsze będzie takie granie tekst piosenki lyrics]
Na to całe zamieszanie
Światełko i Sykuś, zawsze będzie takie granie
To jest tylko nasze zdanie
Na to całe zamieszanie
Peja i Działek, zawsze będzie takie granie
Peja, Pejkulka niepodobny do księżulka
Choć o twarzy aniołka to nie jebnę tu fikołka
Bo charakter Sykusia tego z bajki Owidiusza
Bajka ma klimat, jest rozjebka to mnie rusza
Rafał mówi ryj chrząszczowy z bajki chińskiej
Wieszczar mowy, żadnej zmowy
Ryj zgredowy z małoletniej obudowy
Czyli ciała kilogramy mocno spadły
Trudny, jakby podupadły
Czas podnosić znów ciężary lecz nie 075
Oczy nieźle już dostały i widziały swoje
Widziały swoje zdegenerowane oczy moje
Oczy twoje
Bo procenty nie uciekły, trudny, spity
Wciąż wygięty
Jakieś skręty, bardzo mało hany palę
Może z Glonami, Kosmitami jednego, no prawie
O poprawie nie ma mowy
Obietnice milion nowych
I trzy bańki starych, obiecuję
Wciąż przysięgam się poprawię
Już jest dobrze, już dobrze, no prawie
Hardcore daje nam popalić w
Tej życiowej zaprawie
Nie udaję tylko żyję intensywnie
Lub zapiję to
I tak na swoje wyjdę, i tak na swoje wyjdę
I nie 300% tyle ma zabójczy ocet
Nie przylepiam etykietki na swój
Produkt on jest lekki
Może trudny i paskudny
Czasem ciężki nieobłudny
To mnie kręci-projekt trudny, dla nas dobry
Dla was nudny zawsze gotów jestem złożyć
Kilka wersów brudnych, trudnych
Wariacje piwniczne wszystkim tutaj znane
Mega kurwa burger i zestawy obrzygane
W powrotnej wyjebane, chociaż radio skasowane
Już jest piwo i postoje co 20 minut prawie
Noc gwiaździsta, droga mglista, klimat wiksa
Grymas pyska wszystko dobrze
Po staremu to wycieczka zajebista
Tak jeŹdzimy tam gdzie lubią
Chętnie gramy nieraz długo
Czasem krótko w nietrzeźwości
Zaprawieni mocno wódką
Zmiana świateł, co się dzieje
Decks ma jazdę, nie szaleje
Gość jest spoko, ciuch ciurugi
Ciągle mam u niego długi
Wciąż przywozi nowe płyty na
Talerzach nie ma kichy
Mixer w plecak, w łapy płyty
Tak jeździmy i chodzimy
Non-stop gramy, my nie chamy
Czasem kasę zarabiamy
Wydajemy, znów brakuje
Nas tu 10 stół spiryta
Część kupiona, część przepita tak się kręci
Klub obfita no i żegnam
Mało ludzi, syf, frekwencja, puste miejsca
To nie dla nas są zajęcia
Grać na chujowych przyjęciach
Zawsze inne przedsięwzięcia grać na żywo
Oddać serca i choć gadka jest twarda
Nie potrzeba bodyguarda
Zostawiam ich frajerom pokroju tego i tamtego
Przecież jeśli jest w porządku nikt
Nie sadzi się bez wątku
Że coś do nas ma ja nie lubię takich odbić
Pospolitego plucia, chęci nabijania guza
Zresztą temat nas nie rusza nas
To przecież nie dotyczy
Ludzie na koncertach przynoszą co piwo
Blanty? Nie, przychodzą z niczym
Doceniony każdy wyczyn
Tego typu reakcje zawsze budują
Rozwijają konwersacje
Wyrazy wdzięczności dla nas każdy
Widz jest gościem
Chwile zabawy na rymy zamieniamy
Kontakt ze słuchaczem ważny
Klimat w każdym klubie fajny
Choć nie zawsze jest tak samo raz na wolno
Raz na bani wtedy inaczej sprawni
Konkretnie najebani Shakin Stevens i Wiślanie
Wtedy nie wiem co się stanie
Jestem hardcorem, wokół robię zamieszanie
Kumple na mikach, oni mają zaufanie
Chociaż Działek patrzy krzywo na
Pijackich 100 wyczynów
Bo chyba się nie zmienię
Bo nie dla mnie planowanie
Próba zawsze lepiej idzie niż te żywe granie
Gramofony odpalone, wszystko już gotowe
Tylko Sykuś gdzieś zniknął a
Poszedł po piwo nowe
Znów wdrapuje się na scenę, bit już odpalony
Wszyscy patrzą co się dzieje tyle ludzi naraz
Nie lada wyczyn ich przytrzymać
Gadka się rozwija
Wiem jak przykuć ich uwagę, robię swoje
Wkładam serce
Jestem jednym żywiołem jako woda lub ogień
Nieobliczalny jak płomień, ludzie skaczą
Znaczy się bawią oko cieszy grdyka skacze
Puls podskoczył to nieważne
Jeszcze nieraz dziać się zacznie tak
Jak teraz lub podobnie
Nie narobię przecież w spodnie
Duży poklask daje wiarę
Pcha do przodu to co robię
Sens nadaje i znaczenie
Jeszcze większe niż myślałem talent
Do przekazu uczuć chwil radości
Czarnych myśli i wszystkiego co się przyśni
Wy słuchacie
My się wszyscy nieŹle tu produkujemy
Chwila sceny a nie ściemy i
Nieważne czy jest kasa
My za poklask dziękujemy
Ja tak to właśnie widzę
Nie wiem - ty jesteś widzem
Może patrzysz inaczej
Możesz skaczesz rzadziej
To jest tylko nasze zdanie
Na to całe zamieszanie
Światełko i Sykuś, zawsze będzie takie granie
To jest tylko nasze zdanie
Na to całe zamieszanie
Peja i Działek, zawsze będzie takie granie