Smolasty - Masterszef (feat. Książulo) tekst piosenki (lyrics)
Smolasty [Norbert Smoliński] Warszawa, Polska
KolorowyKsiąże [Szymon Nyczke] Warszawa, Polska
[Smolasty - Masterszef feat. Książulo tekst piosenki lyrics]
[Refren, Smolasty + Książulo]
Każdy z nas to MasterChef
Gotujemy sos, za trzech - to cud
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zamienimy szare ławki, na najlepszy penthouse
[Zwrotka 1, Smolasty]
Nie było szans, nie było git
Na bani tylko syf
W sercu strach, w kieszeni nic
Powiedz mi, jak tu żyć?
Nie było gór, bardziej duch
Chociaż każdy miał gest
Zbite pod pięć, zbite na pół
Żeby czymś zajeść stres
Nie możesz wstać, nie możesz jeść
Chociaż tak bardzo chcesz
W głowie cel, musisz biec mimo
Że ciężko jest
Może być jeszcze gorzej
Gdy demon w twojej głowie
Krzyczy Ci do ucha głośniej
Niż baba w telewizorze
[Refren: Smolasty + Książulo]
Każdy z nas to MasterChef
Gotujemy sos, za trzech - to cud
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zamienimy szare ławki, na najlepszy penthouse
MasterChef
Gotujemy sos, za trzech - to cud
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zamienimy szare ławki, na najlepszy penthouse
[Zwrotka 2, Książulo]
Wiem, jak to jest
Kiedy na wszystko brakuje siana
Chciałbyś coś zjeść?
Ale nie masz nawet na kebaba
(Miszany, miszany)
Pożyczasz hajs, później problem
Jest, żeby oddawać
Za to, że zacząłem próbować -
Sorry, mama
Zacząłem kombinować
Chciałem tylko gdzieś uciec
Z tego osiedla, gdzie na twarzy
Każdy ma smutek
Parował łeb mi, od kminienia
Kolejnych zrzutek
Ja wiem, że wiele razy, mogło
Nam się nie upiec
Bo teraz nie wiem jaka cena
Po prostu wrzucam do koszyka co chcę
Bo sos, który teraz gotuję, kiedyś wyparuję
A ludzie zapomną o mnie
Czy nie zapomną o mnie?
Bo życie teraz ma kolor
Nowa fura, na starych śmieciach
A kiedyś walka, z samym sobą
Muala
[Refren: Smolasty + Książulo]
Każdy z nas. to MasterChef
Gotujemy sos, za trzech - to cud
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zamienimy szare ławki, na najlepszy penthouse
MasterChef
Gotujemy sos, za trzech - to cud
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zamienimy szare ławki, na najlepszy penthouse
[Instrumental Outro]