Smolasty - Coraz więcej tekst piosenki (lyrics)
Smolasty [Norbert Smoliński] Warszawa, Polska
[Smolasty - Coraz więcej tekst piosenki lyrics]
Coraz więcej mam, coraz więcej chcę
Coraz więcej gram, już nie zjada stres
Ciągle taki sam, rocznik 95
Twoje chwile są ulotne
Ja tu pracuję na swoje
To co kiedyś było szczytem
Teraz jest tylko na dole
Dzisiaj nie staję na głowie już
A i tak robię to dobrze
Chciałeś do kogoś porównać mnie
I odebrało Ci mowę
Znowu wynoszę się na dzień
Moje hotelowe love moje marzenia i plany
Stały się życiem na co dzień
Mam swoje cele jak każdy
To nie zdarzenia losowe
Mam swoje cele jak każdy
To nie zdarzenia losowe
Coraz więcej mam, coraz więcej chcę
Coraz więcej mam, coraz więcej chcę
Coraz więcej gram, już nie zjada stres
Ciągle taki sam, rocznik 95
Coraz więcej mam, coraz więcej chcę
Wiem, że nie jestem w tym sam
Choć nie patrzę na grę
Tamto co robisz to chłam, ej
Nie mogę znieść, nie mogę znieść Cię
Nie spotkamy się na mieście, ej
Twoje oczy mówią prawie wszystko
Nie znasz siebie i nie wierzysz w przyszłość
Nie znam Ciebie, sorry, że tak wyszło
Znajdę więcej, no bo widzę więcej
Dawno nie patrzę na rzeczywistość
Znajdę więcej, no bo widzę więcej
Twoje outro, no to moje intro
Coraz więcej mam, coraz więcej chcę
Coraz więcej mam, coraz więcej chcę
Coraz więcej gram, już nie zjada stres
Ciągle taki sam, rocznik 95