Szpaku - Ośmiogwiazdkowy S*urwiel tekst piosenki (lyrics)

Szpaku

Szpaku [Mateusz Szpakowski] Młody Simba [Morąg, Polska] 🇵🇱

[Szpaku - Ośmiogwiazdkowy S*urwiel tekst piosenki lyrics]

Jebać rząd, jebać zło, jebać COVID, jebać to
Cała Polska na ulicach, chcą pracować
Robić sos
Jebać rząd, jebać zło, jebać COVID, jebać to
Cała Polska na ulicach

Wszystko, co nie ma logiki
Zasłonią wiarą te kurwy, pizdy
Wiem, wiem jebać CBD mam z ulicy kif, dym
Paliłem z twoim raperem, który nawija
Że ciągle tu jara złapał lewą fazę pajac
Musieliśmy go poskładać
W mamy brzuchu już wiedziałem
Będę królem rapu (Szpaku)
Gram dla chłopaków, jak gram dla chłopaków
Kurwa, nie skumasz tych wersów
Jeśli nie żyłeś jak my ty kurwo
Lecą butle, pot, piguły
Kreski jak dla pułkownika pudło (PDW)
Cały w dziabach plus różowa głowa
Same kojoty, każdy goni towar


Nie życz mi dobrze, jak się modlisz
Żebym zdechł chcieli tylko Simby cash
To nie przyjaźń to nie (dobra weź, po co)
Strajkujemy z kobietami
Chcą kontroli nad ciałami
Tu gdziе władzę ma karzeł
Który ma kota nie babę (hahaha)
Polska nie Tzar, alе czuć ciężar korony
Duma z narodu, niech nas boją się te klony

Jebać rząd, jebać zło, jebać Covid, jebać to
Cała Polska na ulicach, chcą pracować
Robić sos
Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy
Jebać władzę, jebać hieny
Razem możemy coś zmienić
Jebać rząd, jebać zło, jebać Covid, jebać to
Cała Polska na ulicach, chcą pracować
Robić sos
Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy
Jebać władzę, jebać hieny
Razem możemy coś zmienić

Mój styl bangier, twój to ciasto je u babci
Pyta dupy, czy może na piwo wyjść po kolacji
Dobra, zostaw pomnik, bo to symbol walki jest
Nasze dziadki patrzą z góry, wiem
Że też by chcieli biec w tym
Młodzi gniewni, walczą w imię dziewczyn
W garniakach kurewki chcą zabrać
Wolność dla pengi
Mamo, wiem, że wierzysz w Boga
A z ciocią krzyczysz jebać
Także jak mam się zachować?
Tato ty mnie nauczyłeś walki o swoje
Patrzysz z góry i wiesz
Że dziś leję wino na grobie
Gruby kutas, grudy, zło, z brakiem wyboru
Won stąd za chwilę wrócimy z bombą

Na tekturach nasze hasła, nasza Polska
Nasze miasta
Skiny, metale, punki, dresiarze, dealerzy
Lekarze każdy krzyczy: jebać władzę!

Jebać rząd, jebać zło, jebać Covid, jebać to
Cała Polska na ulicach, chcą pracować
Robić sos
Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy
Jebać władzę, jebać hieny
Razem możemy coś zmienić
Jebać rząd, jebać zło, jebać Covid, jebać to
Cała Polska na ulicach, chcą pracować
Robić sos
Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy
Jebać władzę, jebać hieny
Razem możemy coś zmienić

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować