Taco Hemingway - ALGORYTM tekst piosenki (lyrics)
[Taco Hemingway - ALGORYTM tekst piosenki lyrics]
Nie musisz wiedzieć już nic (nah)
Już nie słuchasz wiadomości
Kto by chciał śledzić ten syf (nikt)
Żona nie musi cię karmić
Bo zaraz do ciebie dojedzie ten typ (skrrt)
Wszystko jest takie wygodne
Chociaż ten kebab ci zbrzydł
Kiedyś decydowałeś jak masz żyć
Kiedyś definiowałeś swój własny byt
Dzisiaj wszystko ogarnia twój algorytm
Algorytm
Algorytm widzi, że znów lubisz pizzę
Razem z pizzerią sprezentują
Jakąś tłustą zniżkę
Tylko dla ciebie, to nie te czasy już
Że kuszą listem
Wchodzą ci w Story na Instagram
Kombinują sprytniej
Algorytm przypomni o urodzinach koleżanki
Tę, którą w sumie preferujesz, chyba
Od wybranki oglądasz zdjęcia na jej gramie
Lejesz Grolsch do szklanki
Algorytm wybierze twojemu dziecku kołysanki
Wiedzą, gdzie idziesz się upić wiedzą
Gdzie opróżniasz konta
Powiedzą, co musisz kupić
By wybaczyła małżonka
Wiedzą, z kim ją zdradzasz duże
Piersi - twoja klątwa
Ty zalepiłeś kamerkę myślisz serio
Że cię nikt nie podgląda (ej, ej, ej)
Nie musisz wiedzieć już nic
Nie musisz wiedzieć już nic (nah)
Już nie słuchasz wiadomości
(łu) , kto by chciał śledzić ten syf (nikt)
Żona nie musi cię karmić
Bo zaraz do ciebie dojedzie ten typ
Wszystko jest takie wygodne
Chociaż ten kebab ci zbrzydł
Kiedyś decydowałeś jak masz żyć
Kiedyś definiowałeś swój własny byt
Dzisiaj wszystko ogarnia twój algorytm
Algorytm
Któregoś dnia na mieście się
Pozbyłeś złotych dwustu
U pani z niedomiarem kasy
Lecz nadmiarem kunsztu
Wracasz na chatę: obok żony
Dobry ziomek w łóżku
A ona ściera jego DNA z okolic biustu
Więc łapiesz w kuchni nóż i
Parkujesz go w brzuszku
Tym, co ci dało twego syna
Lecz nie czujesz smutku łapiesz pistolet
Chcąc mu pozostawić kulę w mózgu
Naciskasz spust
Nagle tylko ty i dwoje trupów
Po minucie na kwadracie jakichś dwustu psów
Bo smart-watch'e kochanków wykazały
Brak pulsu dokładnie w tym samym momencie
Kiedy twój puls wzrósł
Algorytm nagrywał symfonie
Agresywnych półsłów (oh)
Chciałbyś nagrać o tym story
W pierdlu nie ma na to opcji
Jedyny sposób na wyjście stąd
To na mydle jak Zabłocki
W sumie na dobre ci wyjdzie to
Będzie czas dla twoich rozkmin
W dziwny sposób nagle wolny
Taki nowożytny plot-twist
Nie musisz wiedzieć już nic
(uh) , nie musisz wiedzieć już nic (prr, prr)
Już nie słuchasz wiadomości
Kto by chciał śledzić ten syf? (aah)
Żona nie może cię karmić
Więc zaraz dojdzie ten typ (skrrt, skrrt)
Wszystko jest takie wygodne
(prr) , chociaż mielony ci zbrzydł
Kiedyś decydowałeś jak masz żyć
Kiedyś definiowałeś swój własny byt
W końcu zadecydował algorytm, algorytm