TACONAFIDE - Sectumsempra tekst piosenki (lyrics)
[TACONAFIDE - Sectumsempra tekst piosenki lyrics]
Nigdy więcej, nigdy więcej
Siedzę w oknie i dopijam gorzki sok z granatu
Życie nie jest sprawiedliwe
Weź to powiedz światu
Leci trochę smutów, leci trochę trapu
W rok wylałem tutaj pierdolone morze track'ów
Jutro z Emiratów biorę lot do Baku
Myślałaś, że mnie przerośnie i
Wyskoczę z dachu
Te demony są w ataku jak Lukaku, ratuj
Ale noce to mój atut, wstaję Nosferatu
Znów odbijam ten mój pojebany mózg od ściany
W głowie gra ta melodia mi
Jak ten wóz z lodami
I się czuję, jakbyś przyłożyła nóż do krtani
Miałem życie mieć jak sen
Ale mam znów koszmary
Kończę sezon Narcos, znowu dzwoni iPhone
Leci Mac DeMarco przez to stare audio
Coś nie daje zasnąć moje małe miasto
Byłaś czarną magią
Ja to Draco Malfoy sectumsempra
Vulnera Sanentur, dziewczyno, powiedz
Ile można znieść ran?
Umieram co wieczór przez miłość, co wieczór
Gdy siedzę tu sam
Vulnera Sanentur, dziewczyno
Powiedz ile można znieść łez?
Umieram co wieczór przez miłość
Przez miłość zalewa mnie krew
Nigdy więcej łez, nigdy więcej łez
Nigdy więcej łez, nigdy więcej łez
Z mojej pracy pewien zysk mam
Co mi po nim, jeśli zawsze muszę być sam?
Bo nocami piszę teksty, robię gry plan
Minie trochę czasu, nim uczucie komuś wyznam
Ej mogę kupić nowy zegar, nowy rydwan
Czas ucieka mi tak samo, jestem bez szans, ej
Nowy sedan, a w nim pięć miejsc
Cztery wolne, ale nikt nie mówi: "skręć base"
Scena moja, nikt nie mówi: "ziomek
Weź zejdź" znowu mnie tu nie ma
Pogubiłem się na mieście
Chciałbym się z moją rodziną widzieć częściej
Mam wrażenie
Że beze mnie wszystkim jest lżej
Starych znajomych ciągle tracę, a
Nie znoszę nowych, oh
Boli płuco, kiedy biorę oddech
Powiedziała mi: "terapia, albo może odwyk"
Kiedyś miałem złote serce oraz złoty dotyk
Teraz tylko parę złotych monet
Znowu siadam, bo zapisać muszę nowy sonet
Chwytam butlę, myślę o niej
Gdy podnoszę korek
Znów chcę do niej pisać w sumie
Ale nie wiem czy to jest
Na pewno dobry moment
Miałem oddzwonić, wielkie sorry ziomek
Proszę wybacz tato znowu miałem się odzywać
Znów się skrywam pracą
Nawet na cmentarzu usłyszałem: "siema, Taco!"
Gdy dziękują mi, że jestem
Mówię: "nie ma za co"
Vulnera Sanentur, dziewczyno, powiedz
Ile można znieść ran?
Umieram co wieczór przez miłość, co wieczór
Gdy siedzę tu sam
Vulnera Sanentur, dziewczyno, powiedz
Ile można znieść łez?
Umieram co wieczór przez miłość
Przez miłość zalewa mnie krew
Nigdy więcej łez, nigdy więcej łez
Nigdy więcej łez, nigdy więcej łez