TEDE - 3 korony tekst piosenki (lyrics)
[TEDE - 3 korony tekst piosenki lyrics]
Że ten beef tak szybko zakończysz?)
Ej joł, to ja, DJ Buhh, specjalny wolumin
Mam dla ciebie prezent
Jest jeden Buhh, i jest jeden Tede
I zjadamy was dwóch – Płomień 81
Haha, dokładnie tak
To już jest koniec tej rozgrywki
Macie coś do zjedzenia, dziwki!
Jedziemy! Dokładnie tak
Wielkie Joł, 2006
Prezentuje rzeź, ostatnia część
Część I
Chwilkę, dzięki za linijkę gratis
Ruro, to za którą mam zapłacić?
Za tą chujową czy za tą marną?
I tak każde twoje słowo było za darmo
Kto jest mistrz? Ty pisz diss za dissem
Ja ci odpiszę najfajniejszym długopisem
Hałas, i tak jak w "Pała to Pała"
Pozdrawiam cię serdecznym "spierdalaj"
Piszę to w zeszyt, nie muszę się śpieszyć
Ty na zwrotki potrzebujesz tygodni
Ja nie mogę się uwolnić od nich
To właśnie nas różni, więc koleś zwolnij
Całe podwórko za tobą stoi
Ty cenzurujesz "kurwo"?! Czego się boisz?
Pierdolić Fakt i Super Express
Pojechałeś z tekstem jak tabloid
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, cały czas myślę o tobie
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, jesteś numer jeden
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, cały czas myślę o tobie
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, jesteś numer jeden
Kryminalni? Temat rzeka, czekaj, czekaj
Raz na zawsze ustalić to trzeba
Spłoń kurwa, ty, skończ jebać
Dostałeś się do nich przez mojego człowieka
To prawda, szkoda, że tego nie nagrał
Pytałeś za ile, a nie kogo zagrasz
Ty, poczuj różnicę, to film, a to życie
Ale ty tego nie ogarniasz od dawna
Dobra program, tą drogę żeś obrał
No nie mogę, teraz w ogóle się obraź
Mieliśmy lepsze ratingi od innych w stacji
Idź do redakcji, możesz to sprawdzić
I to nie było, że Monika odeszła
Tylko VIVA – widzisz, VIVY na nas nie stać
To jeden z tych powodów, przez które
Jakiś dureń prowadzi Rap Furę
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, cały czas myślę o tobie
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, jesteś numer jeden
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, cały czas myślę o tobie
To jest Tede? Panicz i giermkowie
Jesteś numer jeden, jesteś numer jeden
Chuja kładę na twoje życie osobiste
Bo chuj wie czy masz chuja, czy masz pizdę
I chuj mnie to obchodzi, wszystko jedno
No pewno, mogę ci mixtape jebnąć
Zwroty? Fakt, ty wiesz coś o tym
Płyty – zero złotych, większość wtopy
Co ty, nie ma gadać o czym człowiek
Bo ty masz płomień, a ja mam ogień i blask
Blask upadłych gwiazd
I jedziemy cały czas, dokładnie tak
Ej, zmieniaj bit Macu
Część I I
Specjalnie dla was obudzę całe miasto
Dawaj, ta, pompuj bit ziom
Pompuj bit ziom
Raz, dwa, trzy, jedziemy!
Wieczny ogień i blask
Wieczny ogień i blask
Wieczny ogień i blask
I ciągle bieg, bieg pod wiatr
Co ty wiesz o Esende? Weź zamknij gębę
Ja zrobię pętlę i Esende tam będę
Nieważne, tutaj, tam czy gdzieś
Bo skąd się jest, to stamtąd się jest
Taki jesteś pewien? Nic o mnie nie wiesz
Nie bądź polityk, po chuj ci te kwity?
Idź na meeting AA, trochę przytyj
Mam ogień, wiesz, czym jest płomień przy tym
Mam blask, blask upadłych gwiazd
Żeby móc spaść, trzeba gwiazdą się stać
Na chuj się wozisz? Tobie to nie grozi
Upadłeś od razu i już się nie podnosisz
Głowa spokojna, to moja wojna
Gorący towar, co go napierdalam online
Kontynuować? Ziom, nie ma sprawy
Przecież wojować na słowa to mój nawyk
Wieczny ogień i blask
Wieczny ogień i blask
Wieczny ogień i blask
I ciągle bieg, bieg pod wiatr
Kto strzela z ucha tutaj? Kto pruka?
O nowe plotki zapytasz Buhha
Bo zanim ty wymyślisz nowe zwrotki
Ja mogę zamknąć materiał Buhha piątki
To jest hip-hop, emocje na bitach
Coraz mocniej i mocniej mogę pisać
Powiedz na osiedlu wszystkim swoim ziomom
Gram według – pisać rap w nieskończoność
To zasady, we dwóch nie dacie rady
Po chuj ma kto inny stawać za tym?
Więc powiedz swym koleżkom, co za mną jeżdżą
Że taka postawa zakrawa na śmieszność
Sorry, tyle mi zeszło, ale wiesz co?
Niektórzy z rapem do ludzi jeżdżą
To jedna z tras
Po mylffonie będą mówić o niej
Bo widzisz
Ty masz płomień – ja blask i ogień
Wieczny (Ta, ta) ogień i blask (Właśnie tak, ziom)
Wieczny ogień i blask (Tak jest, ziom)
Wieczny (Ta, aha) ogień i blask
I ciągle bieg, bieg pod wiatr
Specjalny wolumin, szieeea!
Część I I I
Bit za bitem, towarzystwo zabite
Słuchaj pizdko, zamknij kalapitę
Rozum wytęż, zrozum osiem liter
Zamknij ryj, zamknij pysk, zamknij wsitę
Skoro rzekomo żegnam się z koroną
Musiałem ją chyba mieć, wiadomo
Dzięki za pomoc, to świetne promo
To nie most za mną spłonął, to pomost
Ostatni gwizdek, zamknij pizdę
Nie mam czasu, muszę robić biznes
Onar tu jest, ha, jak się czujesz? Ha
Dedykuję wam mini-mixtape
Finiszuję, ha, Polska ma to na stronach
Korona dla Esende Mylffona
Kto wygrał beef? Tede, Pezet czy Onar?
Wygrał hip-hop jak mawiał Hirek Wrona
Kochały ją wszystkie psy (Uuuu)
Do dziś mam jej parę płyt (Uuuu)
Umiała grać kilka (Nuuuut)
Ładniejszych nikt nie miał ust (Oł)
Ou, ou, gdzie jest Onar? Ra ra ra
Czy ktoś widział Onara?
Gdzie jest Onar? Ra ra ra
Czy ktoś widział Onara?
Onar! Onar! Onar! Onar!
Onar! Onar! Onar! Cieść!
I to by było na tyle, kapsztyle cieść!