TEDE - Czas Honoru (feat. Tuniziano , Sir Michu) tekst piosenki (lyrics)
Sir Michu [Michał Kożuchowski]
[TEDE - Czas Honoru feat. Tuniziano , Sir Michu tekst piosenki lyrics]
Powstań WWA, powstań Poznań
Powstań Gdańsk, KRK, powstań Wrocław
Łódź, Olsztyn, Katowice powstań
Niech oczy przetrze cała Polska teraz
A Ty się zamknij to rozkaz japa Peja
Pyto, to nie Ty pytasz, to pytam się ja
Kim Ty kurwa jesteś, żeby rad mi udzielać?
Co wniosłeś Ty? Ja Ci powiem co wniosłem
Takim jak Ty
Pokazałem co to jest styl w Polsce
Że rap można robić z głową i stylowo
Nie będąc jasną ciemną, tylko własną kolorową
Słowo, popatrz w około ruch oporu
Nie wszyscy są za Tobą
Nawet wśród moich wrogów
No i? Patrz, obok mnie nikt nie stoi
Sam chcę Cię rozpierdolić, to czas honoru
Ryszard, kim jesteś żeby mi ubliżać?
O tobie nikt tu nie słyszał
Jak mnie grali na dzielnicach
Nikt nie łykał farmazonów o gnatach
Z magnetofonu Killa Hertz latał
Nie Slums Attack
Pierwszy raz wydaliśmy to własnym sumptem
Brałeś hajs od Kozaka z Ice-Manem na spółkę
Całe podziemie żyło wtedy tym demem
Kiedy Kozak poczuł sztos to
Był cios dla ciebie
Czemu nie ma ciebie na wspólnej scenie?
Popatrz scena się zmienia
Ja ją znowu zmienię podziemiem byłem
Żebyby stać się mainstreamem
Ryszardzie, po prawdzie to gdzie wtedy byłeś?
Całkiem Nowe Oblicze odpalone znicze
I to ten moment zacząłeś
Się kurwić z Delisiem
Po Blokersach komercja nie dotknęła Elda
Wiesz czemu Peja? Im potrzebny był tępak
Jedziemy dalej, co wniosłem o to pytałeś?
Wniosłem postęp idioto tamtym nielegalem
Jak Kozakowi przestały schodzić twoje taśmy
Kolejny cios straszny, nagraliśmy Nastukafszy
Ile poszło płyt tego nie wie nikt do dzisiaj
Kim jest Rych? O tobie wtedy nikt nie słyszał
Ja miałem mit byłem żywą legendą
A ty nieznanym debilem z krzywą gębą
Wszystko jedno, jedziemy dalej z listą
Mam Tak Samo Jak Ty, znasz ten kawałek pizdo?
Jak nazywasz mnie kurwą
Chyba cię mogę tak nazwać?
Wyobraź sobie tą melodię
Znają wszystkie miasta
To kawałek Wzgórza, ta na płycie w sumie
Ale pierwszy raz to usłyszeli go u mnie
Co się oburzasz jak i tak nie rozumiesz?
Jest tak wiele spraw
Których nie umiesz unieść
Teraz SPORT 01' rok to klasyk
Szok, Tede poruszył temat kasy
Wtedy dla rapu to był temat tabu
To był najdroższy album jak na tamte czasy
Ten 4runner baranie to tylko część gaży
Żeby mieć wtedy tyle mogłeś tylko pomarzyć
Mówiłem prawdę, bo rap jest o prawdzie
Potem sam zacząłeś mówić o zarabianym hajsie
Pamiętam telewizor tam ty ze złotą Visą
Myślałem jesteś idiotą, wszyscy to widzą
To była Viva, jakiś koncert z tobą wywiad
Nie jestem tobą, pominę co tak ryj wykrzywia
Łyk sodówki, Na Legalu gotówki zastrzyk
Ktoś cię kupił nie da się ukryć
Co się patrzysz? Znam ten układ ty
Znam te realia
Ktoś cię rucha, albo zarabiasz, taka prawda
To ja nie ty założyłem wytwórnię
Choć to ty robisz tu syf i zrobiłeś tu u mnie
Pominę to, chyba lepiej to pominąć?
Ogólnie mówiąc, to ty wydajesz z Mandaryną
Dalej lista, słyszałeś może o Sistars?
Tylko marzyć możesz o takich wokalistkach
Możesz tylko wykorzystać jakiegoś wyjca
Co się nie przyzna
Że pizda jesteś nie artysta
Tak, ty kałmuku słyszałeś o Buhhu?
Nielegale, kolejny z moich
Nieistotnych ruchów pęknięty Jeż
Ten kawałek zna każdy twój ziomek
Choć był nielegalem to miał
Nawet swój dzwonek
Masz tu wszystko truskul, niuskul, oldskul
Wnioskuj, była jeszcze bitwa w Płocku
I z Leszkiem to była rozgrywka z klasą
Nie rób bydła, skończ napierdalać farmazon