TEDE, Sir Mich - K.I.B.M.F tekst piosenki (lyrics)
[TEDE, Sir Mich - K.I.B.M.F tekst piosenki lyrics]
I'm kissing pink, so I'm
King is back, motherfucker
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!
Łoł! Ludzie mówią różne rzeczy
Chcą nam wtłaczać prawdy do głów
Możesz się oznaczać pod tym postem, proste
Że prawda leży gdzieś po środku
Mówią: "Tede pieprzy, że się odkuł
I coraz częściej w życiu ma cacy"
Szczęście tu nie bierze się z podków kotku
To bierze się z ciężkiej pracy
To nie przychodzi raptownie
Nie wnikam, faktycznie, rap to nie fabryka
Nie chcę porównywać ciebie do
Mnie i odwrotnie
Choć czasem płynie pot po mnie w strumykach
Każdy z nas wybrał swoją drogę, ej
Możemy sobie zazdrościć nawzajem
Ty mi popularności i pieniędzy
A ja tobie bycia dalej od świecznika
I nie ma co licytować się o to bo
Dziś nie wiele można w tym zmienić
I tak nie ma życia bez ciśnień choć
Wciąż naiwnie pragnę w to wierzyć
I pozostaje mi iść tą
Drogą korzystać z życia, póki tak da się
Dokładnie wiem jak iść nią i dokąd
A z tobą mogę się spotkać na trasie
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!
Wiem, że ludzie mówią różne rzeczy
Z czasem wiemy więcej sami o nas
Im więcej meczy wygrywamy
Więcej szans mamy na to by sami się pokonać
Z czasem dorastamy
Mam ziomali co surfowali na fali thug-life
Choć byłem tak zapatrzony na nich
I dałem porwać się fali, zrobiłem duck dive
Wszystko mamona i taka prawda
Choć będą wam wmawiać, że tak nie jest
To tak się dzieje
Im grubsza pajda tym bardziej
Wkurwia cię jak topnieje
Im więcej masz, tym więcej tracisz
Im więcej tracisz tym więcej mieć chcesz
Taki jest świat, ze na hajs kładzie nacisk
To nasze miejsce w kolejce po pensje
Będą ci mówić, że to nie jest clue tu
Liczy się serce i nie ma skrótów
Trzeba być ślepcem, żeby nie widzieć
Że idzie o hajs tym filozofom z bruku
Nie mówię przecież
Że to nie istotne bo trzeba mieć
Serce i czuć tym sercem
Jednak jak mam je, przynajmniej dla mnie
Wskazane jest mieć hajsu ciut więcej
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!
Ty, ludzie mówią rożne rzeczy
Nie trzeba wierzyć im, lecz warto sprawdzić
Obok mnie siedzą czterej hipsterzy i słucham
Ich gadki o biedzie z Sumatry
Ze ludzie tam nic nie maja, są szczęśliwi
Bo nic nie maja i nie znają potrzeb
Dzieci się bawią na klepisku piłką rzucają
Nią nad sznurkiem wiszącym w poprzek
I w sumie dobrze, to sens
Ma chłopcy, jednak nie wierze
Że też tak by chcieli
Jeżeli siedzą na wygodnych krzesłach
I każdy z nich ma nowy smartphone w kieszeni
Żyjemy w skrajnie innych społeczeństwach
Żyjemy w innych miejscach na ziemi
I mamy różne wartości, systemy
I średnio wierzę, że się sami cofniemy
Byłem w Miami, widziałem bogactwo i bywam w
Świecie i widzę przepych
I vice versa w takim Jogjakarcie
Tu widzę to rozdarcie, ulicy biedy
Chcę robić pejs i to
Mówię otwarcie, robić pieniądze
Nie żyć na kredyt
Bo gdyby nie hajs, o którym na starcie
To w żadnym w tych miejsc bym w życiu nie był
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!
Pieniędzy smak, floty dotyk
Siemano! Bez żalu wydać siano! Cięcie!