TEDE - Zamknij Pysk! tekst piosenki (lyrics)
[TEDE - Zamknij Pysk! tekst piosenki lyrics]
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Hulangi, balangi, gruby lans
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Hulangi, balangi, gruby lans
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Hulangi, balangi, gruby lans
Ty chcesz to mieć tak samo jak ja
Możesz tyko chcieć, ale nie masz jaj
Ta gra to gra, w której musisz je mieć
Nie dogonisz mnie, możesz dalej biec
Idziesz na dno, na dno pragnąc
Ja ustawiam poprzeczkę i nie
Przejdziesz nad nią
I jak bardziej przytyjesz jej nie muśniesz
Lamusie, to hardcore, słusznie
Ziom odpal gumę w taki numer
Mam lepsze czapki, mam więcej New Er
Ręce się pocą, po co? To są fakty
Super, ta noc jest nocą prawdy
Nigdy cię nie lubiłem i nie lubię
Mam lata długie w osiedlowej grupie
Dziś siedzę tu, te skóry są miększe
A ty grzej dupę na drugim piętrze
Zamknij pysk, znam takich jak ty
To dzieciaki, które chcą być jak my
Niby nic, ale chce też tak żyć
Ty i cała reszta tych jak ty
Zamknij pysk, znam takich jak ty
To dzieciaki, które chcą być jak my
Niby nic, ale chce też tak żyć
Ty i cała reszta tych jak ty
Wiem dawno, gryzie cię zazdrość
Dziesięć lat wypada, tobie pada gardło
Takie jest życie, ty możesz go pragnąć
Człeniu, ty jesteś w cieniu za mną
To główna z twoich postaw
Tu gdzie stoisz pozostań, możesz postać
Nie da się nawiązać polemiki
Ty jesteś ta postać, zostań nikim
Oł! Ty to czujesz, co się plujesz
Młokosie, tak to się lansuje
Co jebiesz, znam ciebie, dziewięć osiem
Nie wiem kim z nas chciałeś być w głosie
Dwa zero, zero, zero, trwa ksero
Przerwa, musisz czerpać z czegoś
Czas wybrać kogoś, za kogoś przebrać
Ej cizia, kto tak do dzisiaj przetrwał?
Zamknij pysk, znam takich jak ty
To dzieciaki, które chcą być jak my
Niby nic, ale chce też tak żyć
Ty i cała reszta tych jak ty
Zamknij pysk, znam takich jak ty
To dzieciaki, które chcą być jak my
Niby nic, ale chce też tak żyć
Ty i cała reszta tych jak ty
Ty, kto idzie poniżej pasa?
Ziomal - ona to zwykła szmata
I jeśli mówiła "weź to poczuj"
Ty i koleszki co? Wata w kroczu?
Co jest, nie stanął, co z tą panną?
Chciałbym móc powiedzieć o twojej to samo
Więc odtąd, twoja to odwrotność
Bazyla miej, więc jej nie dotknął
Twoje bóstwo, kiedy patrzy w lustro
Śliczna, ginie śmiercią bazyliszka
Pęknięty jeż, nikt nie rusza wiesz
Następny diss (ty) , nie zmuszaj mnie
Weź, a jednak prawda jest jedna
Nie jest piękna i każdy ją przegna
A ciebie przegnał ktoś z wyższego szczebla
I kto kurwa przegrał? Żegnam!
Zamknij pysk, znam takich jak ty
To dzieciaki, które chcą być jak my
Niby nic, ale chce też tak żyć
Ty i cała reszta tych jak ty
Zamknij pysk, znam takich jak ty
To dzieciaki, które chcą być jak my
Niby nic, ale chce też tak żyć
Ty i cała reszta tych jak ty
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Hulangi, balangi, gruby lans
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Hulangi, balangi, gruby lans
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Hulangi, balangi, gruby lans
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Ty teraz mordę zamknij i patrz
Hulangi, balangi, gruby lans