Tymek - Beethoven tekst piosenki (lyrics)
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Tymek - Beethoven tekst piosenki lyrics]
Dogaszam peta o chodnik
W powietrzu nosi się dym
(Dogaszam peta o chodnik)
Wchodzę na sobie styl, ej
Wchodzę, na sobie styl
Dogaszam peta o chodnik
W powietrzu unosi się dym
Lubimy poczuć się modni
Klepią te foty i filmiki na story, fajnie
Lubię pić wodę, łyk, popijam moment nostalgii
Wchodzę, na sobie styl
Dogaszam peta o chodnik
W powietrzu unosi się dym
Lubimy poczuć się modni
Klepią te foty i filmiki na story, fajnie
Lubię pić wodę, łyk, popijam moment nostalgii
Czuje, że czas stopuje
Kiedy delikatnie wchodzę i coraz bliżej ma
Ma mnie już w zasięgu wzroku
Lubię tą chwilę gdy widzi, że mam ją na oku
Lubię tą chwilę gdy widzi, że mam ją na oku
Na jej ustach gram, tą symfonię Beethovena
A gramofon w tle, stare klasyki odgrzewa
Płonie pościel, w tym pokoju atmosfera
Tak muskają bladą skórę
Rano samotność doskwiera mi
Na jej ustach gram, tą symfonię Beethovena
A gramofon w tlе, stare klasyki odgrzewa
Płonie pościеl, w tym pokoju atmosfera
Tak muskają bladą skórę
Rano samotność doskwiera mi, a
Doskwiera mi (ooo) tak doskwiera mi (wow)
(Doskwiera mi) ale zanim to, jeszcze noc
Mocne alkohole w barku
Przewracają się butelki
My wpadający na siebie, trzymamy się barierki
Ponętna chwila ta trwała zaledwie sekundę
Przeistoczyła się w gierkę
Reszty nie trzeba już mówić
Mocne alkohole w barku, przewracają butelki
My spadający na siebie, trzymamy się barierki
Ponętna chwila ta trwała zaledwie sekundę
Przeistoczyła się w gierkę
Reszty nie trzeba już mówić
Lubię się bawić, lubi kiedy na nią patrzę
Odgarnia włosy, falują, sięga po szklankę
Czytam z jej z ciała o
Mówi mi: skosztuj mnie
Podchodzę lekkim krokiem, jesteśmy już u mnie
Na jej ustach gram, tą symfonię Beethovena
A gramofon w tle, stare klasyki odgrzewa
Płonie pościel, w tym pokoju atmosfera
Tak muskają bladą skórę
Rano samotność doskwiera
Na jej ustach gram, tą symfonię Beethovena
A gramofon w tle, stare klasyki odgrzewa
Płonie pościel, w tym pokoju atmosfera
Tak muskają bladą skórę
Rano samotność doskwiera mi
Na jej ustach gram, tą symfonię Beethovena
A gramofon w tle, stare klasyki odgrzewa
Płonie pościel, w tym pokoju atmosfera
Tak muskają bladą skórę
Rano samotność doskwiera
Na jej ustach gram, tą symfonię Beethovena
A gramofon w tle, stare klasyki odgrzewa
Płonie pościel, w tym pokoju atmosfera
Tak muskają bladą skórę
Rano samotność doskwiera
Na jej ustach gram, tą symfonię Beethovena
A gramofon w tle, stare klasyki odgrzewa
Płonie pościel, w tym pokoju atmosfera
Tak muskają bladą skórę
Rano samotność doskwiera mi