Tymek, Wjk - To nie czas tekst piosenki (lyrics)
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Tymek, Wjk - To nie czas tekst piosenki lyrics]
Dworzec robi, jako przystań
Ludzi masy mijasz kilku typów w brylach
Po nich blondynka na szpilach
Do mnie przylepione wzrokiem
Chwilę potem już pod blokiem
Ustawia się z ziomkiem, bywa
Że trzeba przykirać
Floty brak, portfel wydarł mordę
Rozkazy są jasne
Powiesz: "Idź zarobić w Tesco"
Możesz nawet dzisiaj nockę
Jebać to mam patent a w kieszeni nawigację
Doprowadzi mnie dokładnie
Dokąd chcę i jeszcze dalej
Pozamykany z myślami
Sam na sam, cztery ściany
Wyrzuca wnętrze garściami, czuj to
Nie jestem tu, po to, by się zabić
Się w oddali chłamu i nic
Nie skumać tu więcej bez ambitnych planów
Chodź wygrywać coraz częściej
Z rapem pod pachą
Wy dyktować drogę, małolatów szereg
Ilu z nich ma na względzie
To samo marzenie, co ja co ja, co ja mówię
Przecież sam nim jestem jeszcze
Wsłuchujących w składnie rapu
Odwalcie się ode mnie
To nie czas na wakacje w górach
To jest czas na zapierdalanie
W górę po trupach
To nie czas wyjazdu nad morze
To jest czas w wypływanie z
Gównem na głęboką wodę
To nie czas na wakacje w górach
To jest czas na zapierdalanie
W górę po trupach
To nie czas wyjazdu nad morze
To jest czas w wypływanie z
Gównem na głęboką wodę
Nie będę przeczył tobie rób to, a tego nie
Przecież sam człowiek wiesz
Co dla ciebie jest the best
Życie śliskie, idziesz pewnie
Po chwili glebę witasz pyskiem
Ja pamiętam dobrze
Mając ledwo kilkanaście lat
Z tej gorszej strony
Poznałem jak wygląda real life
Zarobek nielegal, źródłem kasy
Aby przybliżyć sobie, bliskim coś
Za granicą każdy na to mówi
Seventh Heaven ziom w pamięci są chwile
Kiedy stan mego życia
Opisuje niebios synonimem brat
Każdego dnia wstając, witając poranek
Mimowolnie zastanawiam się
Jakby to było gdybym miał dzisiaj te 15 lat
W mojej bani wszystko, co przeżyłem
Zobaczyłem, rozkminiłem
Przemierzając ten nasz pojebany świat
Wyrzucam to z siebie
Skupiam się na teraz, ciao
To nie czas na wakacje w górach
To jest czas na zapierdalanie
W górę po trupach
To nie czas wyjazdu nad morze
To jest czas w wypływanie z
Gównem na głęboką wodę
To nie czas na wakacje w górach
To jest czas na zapierdalanie
W górę po trupach
To nie czas wyjazdu nad morze
To jest czas w wypływanie z
Gównem na głęboką wodę