Tymek - Wachlarz tekst piosenki (lyrics)
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Tymek - Wachlarz tekst piosenki lyrics]
Koloruje swój świat na wesoło
Lubię oglądać wokoło się
I widzieć to piękno wokół jej
Wokół niej ambitna aura on i ja to solo
Bądź sobą niech konieczność nie zakłóca cię
Holiday mam to wszystko w garści
Niekonieczny gest żaden pościg za fejmem
I tak dobiega mnie
Te relacje co we mgle rozpuszczam joł
Ten świat sam się rozpuszcza, joł!
Fama – twierdza sukcesu lecz cóż
Taka cena za plus którym okażę się minus
I full opcja pełen pakiet idzie na dno
A ja wstaje właśnie z popiołów
I idę na front czasami miewam te
Smutne dni, smutne lata
Chodzę tymi ulicami wręcz chce mi się płakać
Nie jestem skała w środku
Jest tego wiele, ej
Lecz daleko mi to narzekania na to jak jest
Kocham ten sen
Który spełnia się co dzień rano
Kiedy otwieram te powieki
I obieram te cele na nowo
Jestem jak niepamięć co wieczór
Reset nie chce ich pamiętać
Choć niosą ukojenie me wysadza mi głowę
Wysadź mnie na następnych przystanku
Sam swój bagaż poniosę
Jeśli poniosę klęskę to jestem frajerem
Ale w czyich oczach?
Ja jestem swoim natchnieniem
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu
Odlecimy w siną dal tam, gdzie fun zlewa się
Bez reszty poza granicami, man
Egzystencji jęk na karku
Zbieramy radość życia z ziemi
Zabieramy ją do czasu, gdy
Zmieni nastroje, znam i tą drogę
Łatwo odszukać na moment i zatrzymać na dobre
Pnę się ku górze, węch mnoży mi duszę
Bez skazy naturę
Weź i doceń, trochę taki tu owszem jest
Marazm, żywotna chęć
By to wydostać gdzieś na wierzch
Zamieszkać obok niej
Machinalne zwyczaje te nie mają dalej
Warunków, by stąpać tu obok nas
Wysoki mur chroni tą drogę do chmur nam
Gdzie fundamenty rozwijają swe korzenie
To w rapie zaistniało
To, co we mnie drzemie, to
Co we mnie drzemie, to, co we mnie drzemie
(to, co we mnie drzemie) o
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu
Lubię oglądać wokoło się
I widzieć to piękno wokół jej
Wokół niej ambitna aura on i ja to solo
Bądź sobą niech konieczność nie zakłóca cię
Holiday mam to wszystko w garści
Niekonieczny gest żaden pościg za fejmem
I tak dobiega mnie
Te relacje co we mgle rozpuszczam joł
Ten świat sam się rozpuszcza, joł!
Fama – twierdza sukcesu lecz cóż
Taka cena za plus którym okażę się minus
I full opcja pełen pakiet idzie na dno
A ja wstaje właśnie z popiołów
I idę na front czasami miewam te
Smutne dni, smutne lata
Chodzę tymi ulicami wręcz chce mi się płakać
Nie jestem skała w środku
Jest tego wiele, ej
Lecz daleko mi to narzekania na to jak jest
Kocham ten sen
Który spełnia się co dzień rano
Kiedy otwieram te powieki
I obieram te cele na nowo
Jestem jak niepamięć co wieczór
Reset nie chce ich pamiętać
Choć niosą ukojenie me wysadza mi głowę
Wysadź mnie na następnych przystanku
Sam swój bagaż poniosę
Jeśli poniosę klęskę to jestem frajerem
Ale w czyich oczach?
Ja jestem swoim natchnieniem
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu
Odlecimy w siną dal tam, gdzie fun zlewa się
Bez reszty poza granicami, man
Egzystencji jęk na karku
Zbieramy radość życia z ziemi
Zabieramy ją do czasu, gdy
Zmieni nastroje, znam i tą drogę
Łatwo odszukać na moment i zatrzymać na dobre
Pnę się ku górze, węch mnoży mi duszę
Bez skazy naturę
Weź i doceń, trochę taki tu owszem jest
Marazm, żywotna chęć
By to wydostać gdzieś na wierzch
Zamieszkać obok niej
Machinalne zwyczaje te nie mają dalej
Warunków, by stąpać tu obok nas
Wysoki mur chroni tą drogę do chmur nam
Gdzie fundamenty rozwijają swe korzenie
To w rapie zaistniało
To, co we mnie drzemie, to
Co we mnie drzemie, to, co we mnie drzemie
(to, co we mnie drzemie) o
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu
Biegamy w obłokach, wolni tak
Jak milion gwiazd na Ziemi
Zapuścił korzenie, wspiera barw
Wachlarz otwieram ku niebu