Tymek - Bliżej do sedna tekst piosenki (lyrics)
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Tymek - Bliżej do sedna tekst piosenki lyrics]
Mam ten patent na to życie
- wykorzystać je nad życie
Daje biec nam w nurcie małych kroków wyżej
Jakie granice są niskie
Gdy je sprawdzisz rzeczywiście
Mamy tlen, stąpamy przez ruchome piaski
Naszych ściem, które przewijamy przed
Oczami noc i dzień, noc i dzień
Budowanie potrzeb skalami rośnie z każdym
Mrugnięciem powiek to było nieistotne
Dobijam, docieram dobijam, dobieram
Taka fawela się zmienia w oryginał, yo
Dobijam, docieram dobijam, dobieram
Nakurwia melanż a ja obok medytuje, yo
Wracam zawsze tam, gdzie cień tych bram
Gdzie cień tych bram tych słów
Wracam zawsze tam, gdzie biegu start
Gdzie biegu jest mój klucz
Wracam zawsze tam, gdzie cień tych bram
Gdzie cień tych bram tych słów
Jestem teraz i tu, kocham ten stan
Kocham ten stan i luz
Mam swej drogi świt mam te chwile mam
Mam te chwile w dłoni
Warto się obracać na pięcie
Gdy zawadza ktoś właśnie
Chce byś dawał całą energię mu w ratach
Ambitnie my rozkładamy skrzydła
Nad polami rozmytych
Chwil strażnicy bronimy wyobraźni
Kosztem krwi chodzi o walkę o siebie
Za innych ręczyć nie mogę
Przecież tyle pokus może zabrać ich by
Oni mogli nazwać to losem
Hajs ma swe moce prawdziwe emocje są
Jednak bardziej kuszące niż cokolwiek
Oh yea, oh yea to jest to man, lubię to gdy
Mam tą jasność myśli wiem, że mogę
Highway to moja autostrada myśli w głowie
To jest moment by przekazać to całemu
Światu niech ktoś mu powie
Jestem rapu Bogiem, jestem polskim ziomem
Co te gówno chłonie i teraz nim zionie
Płonie fame, płonie hajs
Płonie wyścig zbrojeń
Bo jedyne co jest wieczne jest duchowe
Wjeżdżam! Do sedna mam tu bliżej
Mam ten patent na to życie
- wykorzystać je nad życie
Dobijam, docieram dobijam, dobieram
Taka fawela się zmienia w oryginał, yo
Dobijam, docieram dobijam, dobieram
Nakurwia melanż a ja obok medytuje, yo