Tymek - Inny Niż Każdy tekst piosenki (lyrics)

Tymek [Tymoteusz Bucki]

[Tymek - Inny Niż Każdy tekst piosenki lyrics]

Ej, biorę to co mi tu dano men
Trochę w tym agoni #walkingdead
Idę klawo, tam gdzie świeci zen
Felerne zakłady, mielą papę, nic nie dają
Wręcz
Kopią dołki, na to, żebyś się w nie wjebał
Kiedy nie ten
Dzień przynosi misję, rozwikłamy je wszystkie
Fakty, niosą korzystne
Dla nas posypka w ambicje
Kiedy przelewa się szala, wychodzę na alarm
A tam znów jakieś wersy
Czekają do poskładania
Krążę ulicą, się wplotę we wszystko co
Raźnie daje mi wiedzę
Poszerza mą rzeczywistość
Nagle znajduję się w oazie mego umysłu
Mogę używać go w pełni dla
Zysku wolny od wyzysku chodzę sobie ulicami
Jak niegdyś palcem po mapie
Pokażę ci twoją drogę


Twój kierunek ci wskażę nie ja
Lecz ta droga którą możesz przejść sam
Zobaczysz, gdzie cię poniesie uwierz w siebie
Masz ten

Styl, inny niż każdy - zabawa na poważnie
Równoważę te cele, tej spełnię sobie
Każde marzenie, mam tego tak wiele, że
W sumie, nie mam już na co tracić czasu
Styl, inny niż każdy - zabawa na poważnie
Równoważę te cele, tej spełnię sobie
Każde marzenie, mam tego tak wiele, że
W sumie, nie mam już na co tracić czasu

Styl, inny niż każdy i o tym
Piszę tu w tym brudnopisie
Zaznaczam że mam swój styl własny
Wiozę się idąc jawnie
Jaram się tym otoczeniem ładnie tu jest
To chemia przyciąga mnie bardziej
Bawimy się życiem, boimy się sparzyć
Bo istnieją tu tacy
Co chcieli by bym się wypalił
Idę więc, w dłoni, z jedynym
Co wypalone we mnie
Blanty, ok może hajs w błoto wyrzucony
Kojarzy mi się sen, tak bardzo lubiłem, gdy
Milczał w istnieniu wilka, skórzana willa
Zapędy okradają mętlik, mych myśli mętnych
Weź zerwij, na chwilę przerwij
Ten sen w pełni
My tacy nadzy, znów banalnie prości
Jak muzealne dzieła sztuki
Porozstawiane statuy wolności
Urwij, choć, chwilę, zatrzymajmy ją na moment
Bo moment później wszystko tonie (tonie)
Tu między prawdą, a dniem
Zdobywam tytuły których mi przybywa
I tyka, i tyka ten
Zegar dobija, wyłączam czas, idę popływać
Weny fale, ciepły stale, stan jest doskonały
Mętny nawet, gdy na stałe stracę coś
Niebywałe mam to wszystko w garści
Zawsze miałem stopień drażni nader
Odrzuć to co ci nie pasi
Idź na większą skalę
Winyle, płyty, chwile miłe mi, znamy tyle ich
Bo, bo, bo żyje

Styl, inny niż każdy - zabawa na poważnie
Równoważę te cele, tej spełnię sobie
Każde marzenie, mam tego tak wiele, że
W sumie, nie mam już na co tracić czasu
Styl, inny niż każdy - zabawa na poważnie
Równoważę te cele, tej spełnię sobie
Każde marzenie, mam tego tak wiele, że
W sumie, nie mam już na co tracić czasu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować