Urbi NW, Kukon - Wolę legal tekst piosenki (lyrics)

Kukon

Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱

[Urbi NW, Kukon - Wolę legal tekst piosenki lyrics]

E, ziomek, ja tam wolę legal
Można se zarobić na ulicy
Ale kurwa może sprzedać
Coraz większa stawka, nie ma przebać
Później w domu płaczą, modlą się do nieba
Czy ty kurwa nie wiesz, jak to się odbywa?
To raczej nie do zmiany, jak stare prawidła
Ja to tylko zapnę smycz na twoją obrożę
Jebać policjanta, w tym kurwi w radiowozie
U, dzisiaj sie upiekło
Dobrych ludzi szukać to można ze świeczką
Złoto zawsze w cenie
Dla niektórych będzie Mekką
Jak ciężki zarobek, nie wydajesz lekką ręką
Wielki szacun dla wytrwałych
Od złodzieja do dewelopera
Fach sprzyja ludziom nieraz, jeden tu na sto
Jak u OSTR'a
Słuchaj tego dzieciak, zaraz druga zwrotka
Ema



Niе popadaj w letarg, nie popadaj w letarg
Niеch celem dla ciebie dzieciak
Zawsze będzie legal
Legal i złodzieje siedza nadal w sejmach
Nie dopuszczaj żeby twój los
Trzymali w rękach
Nie popadaj w letarg, nie popadaj w letarg
Niech celem dla ciebie dzieciak
Zawsze będzie legal
Legal i złodzieje siedza nadal w sejmach
Nie dopuszczaj żeby twój los
Trzymali w rękach

Legalna forsa dzisiaj wiem jaki ma zapach
Dziewczyna śpi spokojnie
A matka nie będzie płakać
Nie mogą mi nic zabrać, nie muszę się ukrywać
Jestem w kurwę wdzięczny
Że tak się sprzedaje płyta
Różnie tu bywa ziomal, dookoła głowy oczy
Jesteś pewny, ale zawsze coś może zaskoczyć
Jeżdżą w nocy i czają się na takich jak ty
Dzieciaków z forsą, co nie pójdą na psy
Chłodny styl, jak ulica gdy jej nie znasz
Węszą psy i patrzą się na mój plecak
Nie ma w nim nic kutasie, czego byś chciał
Loty Amsterdam, Mediolan, USA
Jestem na dobrej drodze i omijam lewy przypał
I życzę małolatom, by każdy się z tego wyrwał
Spokojnie oddychasz
Gdy mija cię znów policja
Ja tam wolę legal, ale co robisz - nie wnikam

Nie popadaj w letarg, nie popadaj w letarg
Niech celem dla ciebie dzieciak
Zawsze będzie legal
Legal i złodzieje siedza nadal w sejmach
Nie dopuszczaj żeby twój los
Trzymali w rękach
Nie popadaj w letarg, nie popadaj w letarg
Niech celem dla ciebie dzieciak
Zawsze będzie legal
Legal i złodzieje siedza nadal w sejmach
Nie dopuszczaj żeby twój los
Trzymali w rękach

Zazdrosnych kurew wiele, społeczniaków pełno
Nie gadaj tak dużo
Jeśli chcesz zostać legendą
I trafiaj tylko w sedno, ryzyko zawsze duże
Ciemne chmury się zebrały
Czujesz to na skórze
Bla, bla, bla, klepiesz tu i tam
Nie możesz się powstrzymać, osiedlowy
Głęboko weź do serca
Że pieniądze lubią ciszę
Dzieciak, miej oczy otwarte
W końcu znajdziesz niszę
Nauczony jestem nie pożyczać od nikogo
Czasem prosty błąd, kończysz
Trzymam mocno kciuki, przechodź ziom na legal
Jeszcze trochę wiary, uwierz będzie mega
Na legalu też musisz być czujny
Wszyscy tacy fajni wbili by
Ci gwódź do trumny tych kłopoty narastają
Wszystko leci jak domino
Spalać sobię lubie tetrahydrocannabidol

Nie popadaj w letarg, nie popadaj w letarg
Niech celem dla ciebie dzieciak
Zawsze będzie legal
Legal i złodzieje siedza nadal w sejmach
Nie dopuszczaj żeby twój los
Trzymali w rękach

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować