Verba - Kraszujesz tekst piosenki (lyrics)

Verba

Verba [Bartłomiej Kielar, Ignacy Ereński] Piła, Polska 🇵🇱

[Verba - Kraszujesz tekst piosenki lyrics]

Crushujesz mnie ja znowu palę tę jebaną fajkę
Crushujesz mnie i przyszłość
Teraz widzę niewyraźnie
Nie wiem co się dzieje, ciężko w słowa ubrać
Chcę cię mieć lecz na
Odległość mało mogę ugrać
Jebana rzeczywistość ma teraz tak wyglądać?
Ja się wkręcam a tu nagle się urywa kontakt
Gaszę szluga i odpalam, gaszę i odpalam
Nic dziwnego
Że mnie potem cała bania napierdala
Spotkaliśmy się jeden raz, drugi, trzeci
Parę godzin w miłej atmosferze szybko leci
Do siebie pisaliśmy często InstaDirect
Na początku to myślałem
Że to wkrótce samo zgaśnie
Czas mija a to zamiast
Zwijać ciągle się rozwija
A ja zamiast skupić się na
Sobie ciągle coś rozkminiam
Grubo popłynąłem przecież zarzekałem się


Że nic a teraz mam wrażenie
Że bez ciebie kurwa nie potrafię żyć

Nie chciałem tego przecież nic na siłę
Miałem spokój, ja po prostu żyłem
Znów odwiedzam twoje InstaStory
Chuj wie po co, sam się zastanawiam, sorry
Twoje zdjęcia wciągają jak metamfetamina
Oglądam je i potem tylko mi się przypomina
I rozpierdala banię, i w sumie miażdży serce
A przecież taki kozak był co
Miłość miał na wyjebce

(Crush, crush) crushujesz mnie i
Całe życie moje sam się dziwię
Że ja jeszcze kurwa prosto stoję
(Crush, crush) i nawet nie
Wiesz że crushujesz
Bo ostatniej wiadomości wciąż nie odczytujesz
(Crush, crush) Odporność chyba -1000
Nic mi nie pomaga jeśli grubo mi posypią
(Crush, crush) Kompresuję pamięć o nas
Żeby była taka mała
Że praktycznie już znikoma

Obiecywałem sobie: nikt mi nie zryje bani
Wszystkie ex już po formacie były errorami
Jebana jesień idzie i liście się posypią
Od tego dymu już mnie całe oczy szczypią
W sieci googluje hasło: "Jak się odkochać?"
Pomogą przetwory z liści krzewu koka
Benzodiazepiny wyłączą mnie na chwilę
Samobójcze rozwiązanie jak
Przećpanie krokodylem
Już wolę jarać e-fajek napizgany nikotyną
Marlboro i do tego jakieś wino
Może wytnie mnie i miną te chujowe stany
Goethe rację miał - ciężko
Żyć gdy jesteś poskładany
Nadzieją łudzę się, że będzie dobrze
Musi być ale po minucie znów mam zjazd
Wszystko wraca w mig
Może jutro wyjdzie słońce i
Przestanę się nakręcać
Może uznam ze spokojem
Że nie byłaś taka piękna

(Crush, crush) crushujesz mnie i
Całe życie moje sam się dziwię
Że ja jeszcze kurwa prosto stoję
(Crush, crush) i nawet nie
Wiesz że crushujesz
Bo ostatniej wiadomości wciąż nie odczytujesz
(Crush, crush) Odporność chyba -1000
Nic mi nie pomaga jeśli grubo mi posypią
(Crush, crush) Kompresuję pamięć o nas
Żeby była taka mała
Że praktycznie już znikoma
(Crush, crush) crushujesz mnie i
Całe życie moje sam się dziwię
Że ja jeszcze kurwa prosto stoję
(Crush, crush) i nawet nie
Wiesz że crushujesz
Bo ostatniej wiadomości wciąż nie odczytujesz
(Crush, crush) Odporność chyba -1000
Nic mi nie pomaga jeśli grubo mi posypią
(Crush, crush) Kompresuję pamięć o nas
Żeby była taka mała
Że praktycznie już znikoma

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować