Verba, Amy Maniak - Mała tekst piosenki (lyrics)
Verba [Bartłomiej Kielar, Ignacy Ereński] Piła, Polska 🇵🇱
[Verba, Amy Maniak - Mała tekst piosenki lyrics]
Chciałam być twoją dziewczyną
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała
I siedzisz na tej ławce znowu
No i jarasz ćmika
To pierwszy etap kiedy jeszcze
Mocna jest psychika
To jak po bójce, gdy adrenalina kryje ból
Mówisz: "Mam to w dupie", taa, jasne taki ch
Budzisz się rano
Ale świat jakiś taki chłodny
I już nie ma w skrzynce
Wiadomości na dzień dobry
No przecież zerwaliście
Miało być przecież lepiej a wygląda na to
Że otworzyliście wrota piekieł
Trudno ci zebrać myśli
Choć tankujesz energetyk
Większy strzał obojętności pragniesz
Sobie teraz wszczepić by zapomnieć
Niech obrazy wspomnień znikną w końcu
Bo wczoraj świeciło słońce
A dziś nie ma śladu już po słońcu
Jak mówią, razem źle, a osobno jeszcze gorzej
Polewasz procent, ale moim zdaniem nie pomoże
Zastanawiasz się nad sensem swego życia
Próbujesz coś wysyłać, lecz Insta się wysypał
Chciałam być twoją dziewczyną
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała
Ona leży cały dzień i nie ma motywacji na nic
Bo to było jak te sny
Z których budzisz się styrany
I pamięta jak jej mówił: "Mała
Jestem w tobie zakochany"
A dziś zapomnieć musisz, że mieliście plany
Tylko jedna myśl jest wieczna -
Że nic nie jest wieczne
Więc jak coś planujesz
To przygotuj się na zwieszkę
Bo w tym stanie ciężko jest
Się na czymkolwiek skupić
Wszystko dziwne jest
A szczerze raczej wszystko jest do dupy
Za oknem jesień, niebo straciło błękit
"Nigdy więcej nie zaufam" szepczesz
Słowa swej przysięgi
Na parapecie siedzisz patrząc bez skupienia
Co było minęło, ale ryje niczym ciężka chemia
Z tego okna widzisz jak
Przechodzi pod twym domem
Zatrzymał się i spojrzał w okna twego stronę
I poczułaś jakbyście znowu byli razem
Co teraz będzie, nie wiem
Ale robi się ciekawie
Chciałam być twoją dziewczyną
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała
Chciałam być twoją dziewczyną
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała
I siedzisz na tej ławce znowu
No i jarasz ćmika
To pierwszy etap kiedy jeszcze
Mocna jest psychika
To jak po bójce, gdy adrenalina kryje ból
Mówisz: "Mam to w dupie", taa, jasne taki ch
Budzisz się rano
Ale świat jakiś taki chłodny
I już nie ma w skrzynce
Wiadomości na dzień dobry
No przecież zerwaliście
Miało być przecież lepiej a wygląda na to
Że otworzyliście wrota piekieł
Trudno ci zebrać myśli
Choć tankujesz energetyk
Większy strzał obojętności pragniesz
Sobie teraz wszczepić by zapomnieć
Niech obrazy wspomnień znikną w końcu
Bo wczoraj świeciło słońce
A dziś nie ma śladu już po słońcu
Jak mówią, razem źle, a osobno jeszcze gorzej
Polewasz procent, ale moim zdaniem nie pomoże
Zastanawiasz się nad sensem swego życia
Próbujesz coś wysyłać, lecz Insta się wysypał
Chciałam być twoją dziewczyną
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała
Ona leży cały dzień i nie ma motywacji na nic
Bo to było jak te sny
Z których budzisz się styrany
I pamięta jak jej mówił: "Mała
Jestem w tobie zakochany"
A dziś zapomnieć musisz, że mieliście plany
Tylko jedna myśl jest wieczna -
Że nic nie jest wieczne
Więc jak coś planujesz
To przygotuj się na zwieszkę
Bo w tym stanie ciężko jest
Się na czymkolwiek skupić
Wszystko dziwne jest
A szczerze raczej wszystko jest do dupy
Za oknem jesień, niebo straciło błękit
"Nigdy więcej nie zaufam" szepczesz
Słowa swej przysięgi
Na parapecie siedzisz patrząc bez skupienia
Co było minęło, ale ryje niczym ciężka chemia
Z tego okna widzisz jak
Przechodzi pod twym domem
Zatrzymał się i spojrzał w okna twego stronę
I poczułaś jakbyście znowu byli razem
Co teraz będzie, nie wiem
Ale robi się ciekawie
Chciałam być twoją dziewczyną
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała
Chciałam być twoją dziewczyną
Lecz niestety nie udało się
Trudno, cóż, twój czas minął
Po prostu zapomnij mnie
Nie da się odbudować, bo to
Co w sercu miałam, wymazać musiałam
Odchodzę bez słowa, żegnaj to ja, twoja mała