Verba - Syndrom Niepowodzeń tekst piosenki (lyrics)
Verba [Bartłomiej Kielar, Ignacy Ereński] Piła, Polska 🇵🇱
[Verba - Syndrom Niepowodzeń tekst piosenki lyrics]
Rozkminiasz swoje życie i to jak wygląda
Robisz selfie, dajesz efekt i na insta walisz
Dlaczego swego życia
Nie można tak udoskonalić?
Obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
Obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
Obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
Obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
Oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
Oby wszystkich pojebanych ktoś
W powietrze powysadzał
Oby można było kupić morfinę jak wodę
Ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń
Za oknem ślisko, glebę liczysz
Nie wiesz kiedy karetki huczą
By nie jeden nie poszedł w niebyt
Cisza, spokój, mało wrażeń, słowem - nuda
Trzeba rano wstać, jedni praca inni buda
Wszędzie egzaminy, które trzeba zaliczać
Ponoć jeśli zawalimy
Życie będzie nas rozliczać
Wszystko kosztuje, każda pomyłka obciąża
Próbuję się wspinać
Ale bardziej się pogrążam
Ona widziała go, jak z inną szedł za rękę
Już opowiadała, że znalazła swoje szczęście
Teraz gubią się w zeznaniach zamotani
On się nie przyznaje
Jej wstyd przed koleżankami
Chyba woli mu uwierzyć, niż wybaczyć
Przejść do normalności, naginając swe zasady
Woli go zatrzymać, mimo cierpienia
Daj mi coś o większym stopniu znieczulenia
Obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
Obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
Obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
Obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
Oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
Oby wszystkich pojebanych ktoś
W powietrze powysadzał
Oby można było kupić morfinę jak wodę
Ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń
Kilka słów, trochę uczuć i dobranoc
Czemu nie możemy być naprawdę blisko na noc?
Może ty nie potrzebujesz tyle ile ja
Lubię widzieć, że 100% ciebie mam
Często grzebiesz w telefonie
Gdy mówię do ciebie czuję twoją nieobecność
Czemu tak się dzieje?
Wierzę w to, że to chwilowe rozproszenie
Że nie piszesz z kimś wyjątkowym
Mam nadzieję
Chcę zapytać z kim, lecz nie mam odwagi
To strach, że bolesna prawda się ujawni
Obojętna ci osoba, ważniejsza ode mnie
Jebać to nieważne co będzie to będzie
On zakochał się w dziewczynie i
Wierzył w to szczerze
Pewnego dnia wybrał się z ziomem na imprezę
Wchodząc do Go-Go, wyrzuty miał duże
Przeszło mu, gdy zobaczył
Że ona tańczy tam na rurze
Obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
Obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
Obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
Obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
Oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
Oby wszystkich pojebanych ktoś
W powietrze powysadzał
Oby można było kupić morfinę jak wodę
Ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń
Obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
Obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
Obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
Obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
Oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
Oby wszystkich pojebanych ktoś
W powietrze powysadzał
Oby można było kupić morfinę jak wodę
Ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń