Verba - Wkurwisz Się tekst piosenki (lyrics)

Verba

Verba [Bartłomiej Kielar, Ignacy Ereński] Piła, Polska 🇵🇱

[Verba - Wkurwisz Się tekst piosenki lyrics]

Mówiłeś: "Mam dziewczynę"
Dziś mówisz: "Mam to gdzieś"
Byłeś tak zaślepiony, że dałeś się zwieść
Miałeś nadzieję, że to coś poważnego
A ona dziś ma już innego
Byliście parą, spędzaliście kupę czasu razem
Serio wpatrywałeś się w nią jak w obrazek
Zawsze uważałeś, że dziewczyna ma klasę
Normalna i nie leci na kasę

A teraz wkurwisz się, wystawiła cię ziomuś
Wykręcała cię, gdy ty byłeś w domu
Ogarnięta grzecznie siedziała z tobą
Potem zjarana z nim piła wódę pod szkołą
Pisała z nim, tobie mówiła, że to bzdety
Porobiła cię, czułeś się jak kretyn
Kupiłeś jej ten kwiat, dziś już uschnięty
Ona na walentynki kupowała dwa prezenty

Tеraz widzisz ją, jej chłód jak zapomnieć
Gdy wszystko wraca znów, widziałeś więcеj


Niż było na prawdę
Chciała się bawić i bawiła się, a jakże
Dowiedziałeś się, że wybrała gościa z sianem
To cios gdy ty zapierdalasz autosanem
Nie masz hajsu by kupić furę
A on po prostu odbił ci maniurę
A taka była zajebista, myślała
Że jest kochana a tu proszę - egoistka
Dlatego wszystko jej oddałeś
A dla niej nie liczy się nic prócz jej samej
Tęsknisz za ideałem wymyślonym
Przez samego siebie
Co wraca, wywołując rąk drżenie
Co przypomina ci ile straciłeś czasu
Wierząc w ściemy
Gdy mówiła "zawsze będziemy"

A teraz wkurwisz się, wystawiła cię ziomuś
Wykręcała cię, gdy ty byłeś w domu
Ogarnięta grzecznie siedziała z tobą
Potem zjarana z nim piła wódę pod szkołą
Pisała z nim, tobie mówiła, że to bzdety
Porobiła cię, czułeś się jak kretyn
Kupiłeś jej ten kwiat, dziś już uschnięty
Ona na walentynki kupowała dwa prezenty

Popłynąłeś brachu, tak jak płyną małolaty
Dla ciebie miłość, dla niej fanatyzm
Gdy wrzucałeś miłosne cytaty
Ona śmiała się "Po co ten dramatyzm?"
Dziś pocisnąłeś, poszły mocne słowa
Sytuacja jest raczej kryzysowa
Nie wiadomo kto przepraszać powinien
Tak to jest, gdy ktoś kocha cię na siłę
Miłość odchodzi, gdy się nie spodziewamy
Łatwo przyszło, poszło, zostajemy sami
Dookoła pusto, odnaleźć się nie możesz
Można by się przejść, ale zimno na dworze
Rozsypane klocki, musisz zgarnąć
Nie trać energii, zostaw to bagno!
Trzeba przeczekać i żyć życiem nowym
Kurwa wiem, że ciężko, ale co zrobisz?

A teraz wkurwisz się, wystawiła cię ziomuś
Wykręcała cię, gdy ty byłeś w domu
Ogarnięta grzecznie siedziała z tobą
Potem zjarana z nim piła wódę pod szkołą
Pisała z nim, tobie mówiła, że to bzdety
Porobiła cię, czułeś się jak kretyn
Kupiłeś jej ten kwiat, dziś już uschnięty
Ona na walentynki kupowała dwa prezenty
A teraz wkurwisz się, wystawiła cię ziomuś
Wykręcała cię, gdy ty byłeś w domu
Ogarnięta grzecznie siedziała z tobą
Potem zjarana z nim piła wódę pod szkołą
Pisała z nim, tobie mówiła, że to bzdety
Porobiła cię, czułeś się jak kretyn
Kupiłeś jej ten kwiat, dziś już uschnięty
Ona na walentynki kupowała dwa prezenty

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować