White 2115, Young Multi - Kimś tekst piosenki (lyrics)
White 2115 [Sebastian Czekaj] Milanówek, Polska 🇵🇱 [Młody Łajcior]
Young Multi [Michał Rychlik] Polska 🇵🇱
[White 2115, Young Multi - Kimś tekst piosenki lyrics]
Ja z ekipą zrobię kwit
Jak mnie pytasz nie wiem nic
Teraz pytasz mnie o feat
Później spytasz też o fit
Zamiast siedzieć wciąż na dupie
Marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Marzę żeby zostać kimś
Jestem uzbrojony, nie chce żony
Ja wolę szlory jestem za piękny, za młody
Żyję na wyższych obrotach bo muszę nadrobić
Chcę mieć w chuj kasiory, bawić, palić
Pić pic burbony chcę zrobić tak
Żeby te życie samo przede mną
Rozkładało nogi jak tory
Wszystko co dobre to biorę na miejscu
I zostawiam duży napiwek jak chory
Synu, dziś biorę na wynos dlatego mam kasę
Się z Tobą napije daj tonik
Daj tonik, daj tonik, daj tonik
Daj tonik, daj tonik, daj tonik
Każdy mój ziomal to brat jest
Jak on Ci nie ufa to ja też
Nie chodzi o klamkę czy kastet chce no
Bo to właśnie gang jest nie łapie za byle co
Muszę wyrafinowany smak mieć
Jak dałeś mi wszystko co miałeś to spadaj
Ale wcześniej daj jeść
Ty znikasz z mego życia, my space
A jak czegoś chcę to zadzwonię po fankę
Się trochę obijam no bo typie stać mnie
Młodzi jesteśmy, no i mamy swoje sny
Ja z ekipą zrobię kwit
Jak mnie pytasz nie wiem nic
Teraz pytasz mnie o feat
Później spytasz też o fit
Zamiast siedzieć wciąż na dupie
Marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Marzę żeby zostać kimś
Jestem pojebany
Mi chodzi o money i dupy za Trany
Palę tak dużo się kurzy za nami
Ale nie palę tej marihuany
Czuję Miami, bo malibu mamy
Jestem tak ładny
Że znowu te panny chcą miłości
Prawić mi z komplementami
Się czuję jak panicz
To fury i Jack, pod skóry Rock&Roll
Wódy wiaderko wysypkę forsy nazywam alergią
Zapisze sobie parę stron
Te wasze rapy kalectwo
Wchodzę na traphouse dziś
Niedługo wlatuje sobie na mansion
Mam większe zadanie niż pleców klepanie
Dziś poza układem jak pluton twój idol lata
Ale niewiele w niego ludzi wierzy jak w ufo
Dlatego już spada jak Niuton, Ty suko
Mam zamiar se zostać na długo Ty suko
Chudy nie Jon Snow wchodzi na grubo Ty suko
Ludzie to lubią
Młodzi jesteśmy, no i mamy swoje sny
Ja z ekipą zrobię kwit
Jak mnie pytasz nie wiem nic
Teraz pytasz mnie o feat
Później spytasz też o fit
Zamiast siedzieć wciąż na dupie
Marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Kimś, marzę żeby zostać kimś
Marzę żeby zostać kimś