Wojciech Gąssowski - Normalnie o tej porze tekst piosenki (lyrics)

[Wojciech Gąssowski - Normalnie o tej porze tekst piosenki lyrics]

Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze, raz lepiej, raz gorzej
Zazwyczaj jak żaba skaczę z
Miejsca na miejsce dzisiaj to nie przejdzie
Do domu wrócę wcześniej
Bo wczoraj przy fajce i butelce
Po którą trzeba stać w kolejce
Było więcej kobiet - wszystkie były piękne!
Tak! Lepiej, jak jest więcej

Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze, raz lepiej, raz gorzej
Normalnie o tej porze wożę się jak bożek
Normalnie o tej porze

Może by coś dzisiaj, ale ja umywam ręce
Pędzę do domu prędzej niż w M5 beemce
Pięknej koleżance w przepięknej sukience
Mówię: "Pa!" I chwytam kierownicę
Jak Zorro lejce numerowania na liczniku
Sam sobie komentuję to, co w radioodbiorniku


Niedługo będę w domu
Nic nie pokrzyżuje moich szyków
Za parę minut zaparkuję przy chodniku

Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze, raz lepiej, raz gorzej
Normalnie o tej porze wożę się jak bożek
Normalnie o tej porze

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować