Zdechły Osa - Zakas tekst piosenki (lyrics)
[Zdechły Osa - Zakas tekst piosenki lyrics]
Wyjebane, skaczę w pogo
Krzyczę "jebać życie" nie słucham nikogo
Nie wiem kto to jest Post Malone
Lufy, opalone lepszym logiem punku
Niż Dee Ramone poznaj osę
W plecach noże ostre wbite mam od zawsze
Czuję magię, jebać pasję
Chcą mi podać rękę czy mnie złapać
Przecinam jak tasak
Jebać system i społeczny awans
Ulubiony malarz Zakas (sss)
Czasem żądlę, to moja wada, sprawdzaj mała
Na rozjebanym mikrofonie ci pokażę ogień
Tanie gwiazdy ledwo widzą z okien
Mała cię zawiozę
Chcesz zobaczyć koniec świata? Żaden problem
Jest w moich oczach, młody osa
Umysł czysty jakbym nie palił wcale
(tyfy tyfy tyfy tyf) odjutraniepalę
Z życiem sobie tańczę
Szkoda bo ja kurwa nie prowadzę
Się prowadzę dobrze i bez
Prawka sobie daję radę
Widać krętacz jesteś to wyczuję pewnie
Jebię ciebie
Jak ten system nie ma suchej kropli
Przesiąknięty jestem
Odjutraniepale, a zapalę pewnie
Z głową sobie walczę
Tyle poryć już przestałem dzielić
Mnożę, ciężko znaleźć siebie
Syfu uzbierałem trochę dno wybrałem dawno
Od dzieciaka w bagnie brodzę
Wkurwiony od zawsze, a ty jakiś leszczyk
Raczej cipka z ciebie niezła
Bo cię wyjebałem palcem
Psychiatryk był grany jak z
Ekipą kwasa jadłem
Fajnie się bawilim a ty chcesz zobaczyć coś
Co ja już widziałem
Nie skaczę na bungee bo skaczemy z okien (ee)
Nie maluję legalnie bo to pedalskie trochę