Adi Nowak - Kitowcy tekst piosenki (lyrics)
[Adi Nowak - Kitowcy tekst piosenki lyrics]
Chcesz być gigantem, ale nie rośniesz
Zaczynasz płakać
Pójdziesz po brata, czy pójdziesz po siostrę
Wrócisz na zordzie, zaczynasz kłamać
Jesteś kitowcem, co masz na torsie
Chciałbyś być lordem, cicho bo kopnę
Zaczynasz kłamać, lepiej stól mordzie
Jesteś kitowcem, kitowcu japa (ej)
Słyszę tylko jakieś bla bla bla
(Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla)
Słyszę tylko jakieś bla bla bla
(Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla)
Kim bym był gdym z raz nie skłamał
Kimberley słodka jak baklava
W DM'ach czasem Cię zapraszam
Czasem poemat, a czasem bakłażan (ej)
Ja tu nie jestem, ja się wydarzam
To co moje jest moje, i to mnie jara
Ona się zakochała, nie wie jak zagadać
Pyta czy mam zapalara (heej)
Daje ogień jak Arcanine
A ty robisz ajajaj jak Alpha WOW
A ty robisz ajajaj jak Alpha Five
A ja robię ajtyty i twój farmazon
Jebać was, jebać was, jebać was
Jebać was, jebać was, jebać was
Twoja baśń - jebać ją
Weź wykurwiaj ze swoją przechwałką
Spierdalaj ze swą aferą
Pozdrowienia Brzechwa (joł)
Sam spierdalam i robię teleport
Dziś na Helu, jutro na Giewoncie
Prowadź Zordon, prowadź curandero
Chce być tam gdzie jest kurwa
Szczerość, a to dlatego, że ciągle
Słyszę tylko jakieś bla bla bla
(Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla)
Słyszę tylko jakieś bla bla bla
(Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla)
Ty mu nie wierzyłeś, no to papa (ej)
Taki duży, że zajebał głową w okap (ej)
Szare czasy, ale masa kolorowa (am)
Chciałbyś latać, to polatasz koło rowa (gej)
Taplałem się w gównie dwie i pół dekady
To nie byłem ja, to był mój dubler kaskader
Proszę mu wybaczyć, bo dostaniesz baty
Proszę mu wybaczyć, bo dostaniesz baty
To głęboka myśl
Ciężka praca, ale jakieś brokaty
Dalej jestem biedny, chociaż jestem bogaty
Rozjebałem, przyrzekam na Boga
Takich to ze świecą szukać
Spierdalam na roraty
Wstawaj z kolan cipo ty nie ufaj poradnikom
Uczę ją jak robić fiflak
Mówię do niej cho na fifol
Bym nie wierzył spowiednikom
Ziomek, nie bądź zły jak Rita
Z prawdziwymi bita wita
Z Tobą nie, bo wciskasz kita (hahaha)
Chcesz być gigantem, ale nie rośniesz
Zaczynasz płakać
Pójdziesz po brata, czy pójdziesz po siostrę
Wrócisz na zordzie, zaczynasz kłamać
Jesteś kitowcem, co masz na torsie
Chciałbyś być lordem, cicho bo kopnę
Zaczynasz kłamać, lepiej stól mordzie
Jesteś kitowcem, kitowcu japa
Słyszę tylko jakieś bla bla bla
(Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla)
Słyszę tylko jakieś bla bla bla
(Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla)