Avi - C'est La Vie (feat. Gibbs) tekst piosenki (lyrics)
Gibbs [Mateusz Przybylski] Kłobuck, Polska 🇵🇱
[Avi - C'est La Vie feat. Gibbs tekst piosenki lyrics]
Chciałbym to rzucić i zobaczyć Paryż
Wręczyć Ci bukiet kwiatów w knajpie
Nie myśląc, co potem
Tylko o tym co najpierw
Wreszcie pisać wiersze jak Szymborska
Bo w Warszawie jak nie psy no to Kolska
Patrzę w niebo myśląc "Ile jeszcze?"
Zepsuci do szpiku se czekamy na przeszczep
Ej ukryjmy się gdzieś nad Sekwaną
To żadna frajda, jak wszyscy Cię znają
Nad Wisłą tłumy i ciągły harmider
A ja lubię ciszę, gdzie ją usłyszę tam idę
Ten świat dobiega końca powoli
Chwilę będą krzyczeć, no i chwilę poboli
Daj tylko dopalić papierosa, biorę
Na siebie winę, nie zrzucam na niebiosa
C’est la vie
Nasze życie to zbiór właśnie takich chwil
Łez ślepego szczęścia, jasnych nocy
Ciemnych dni c’est la vie
Powiedz czemu podły los znów tak z nas drwi
Jednym opadły ręce
Inni tylko podnieśli swe brwi c’est la vie
Nasze życie to zbiór właśnie takich chwil
Łez ślepego szczęścia, jasnych nocy
Ciemnych dni c’est la vie
Powiedz czemu podły los znów tak z nas drwi
Jednym opadły ręce
Inni tylko podnieśli swe brwi
Rzucam perły pod Wieprze
Lepsze to niż strzelać w powietrze
Mam rany większe
Niż te od naboi i zbyt mało
Czasu żebym mógł je zagoić
Mówiłem o tym, a oni krzywo patrzyli
Od psychoterapeutów aż do wychowawczyni
Stoję nad stawem karmiąc łabędzie i
Boję się jak van Gogh
Że ten smutek nie przejdzie
Weź pokaż mi Giocondę w Luwrze
Tyle o niej czytałem wreszcie
Chciałbym ją ujrzeć
Tyle miejsc, w które mogłabyś mnie
Zabrać, ale ty tylko pragniesz
Żebym poszedł do diabła
Jeśli to koniec to chodź tańczyć
Razem i nie ma
Co się smucić tak jak Stańczyk - błazen
Tak mija życie, kadr po kadrze, a że
Nie mogę nic zrobić, to daj, popatrzę
C’est la vie
Nasze życie to zbiór właśnie takich chwil
Łez ślepego szczęścia, jasnych nocy
Ciemnych dni c’est la vie
Powiedz czemu podły los znów tak z nas drwi
Jednym opadły ręce
Inni tylko podnieśli swe brwi c’est la vie
Nasze życie to zbiór właśnie takich chwil
Łez ślepego szczęścia, jasnych nocy
Ciemnych dni c’est la vie
Powiedz czemu podły los znów tak z nas drwi
Jednym opadły ręce
Inni tylko podnieśli swe brwi