Bajm - Modlitwa o złoty deszcz tekst piosenki (lyrics)

[Bajm - Modlitwa o złoty deszcz tekst piosenki lyrics]

Sto słońc szukam jakiegoś cienia
I płonie mój wzrok i płonie już ciało me
Las rąk

A szukam przyjaciela i nie wiem czy gdzieś
I nie wiem czy taki jest

Siedzę sama w domu czuję w sercu żal
Pomóż mi pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
O pomóż mój Boże
Któryś jest

Jest tak że lepiej być nie powinno
Przynajmniej tam przynajmniej gdzie
Sięga wzrok znów o godność
Trzeba walczyć siłą bo taki już jest
Bo taki nasz durny los

Siedzę sama w domu na ulicy tłum



Pomóż mi pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
O pomóż mój Boże
Któryś jest

Siedzę sama w domu nagle zrywam się
Biegnę na ulicę z tłumem modlę się

Pomóż nam pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
O pomóż mój Boże
Któryś jest

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować