Bedoes, Lanek - 1998 tekst piosenki (lyrics)
Bedoes [2115] Borys Przybylski
Lanek [Kamil Łanka] Krakow, Polska
[Bedoes, Lanek - 1998 tekst piosenki lyrics]
A ja po trawie mam miliony myśli w głowie
Upływa czas
Czas to pieniądz więc stracę go sporo ziomek
Jebać ten hajs, jebać ten trap
Jebać cokolwiek jebać ten hajp
Daj mi mój grass I daj mi płomień
Gdzie są ci ludzie? kim sá ci
Ludzie? nie znam nikogo tu
Jak ćpun na głodzie, ręką tu błądze
Daj mi do whisky lód
Przypomnij cokolwiek, kim ty w ogóle jesteś?
Jeśli jedną z tych suk, to możesz wyjść już
Żartowałem, łapie cię za rękę
I mówie byś została, ty zaciskasz szczękę
Łączą się nasze ciała, wiem
Że znasz mój banger, teraz na kolana
Pytam czy potrzebne jest ci to
Co masz pod bluzką, bo
Pożyczę to dziś tańcz dla mnie
Widzę jak tańczysz więc tańcz
Fajnie jak Nicki mam czas więc
Może pokażesz mi jakieś specjalne tricki
Mam hajs też
Jeśli po najbie będziesz się chciała wybić
Daj znać wiesz
Znasz mój numer bo przecież go znają dziwki
Po białym zjazd
A ja po trawie mam miliony myśli w głowie
Upływa czas
Czas to pieniądz więc stracę go sporo ziomek
Jebać ten hajs, jebać ten trap
Jebać cokolwiek jebać ten hajp
Daj mi mój grass I daj mi płomień
Możesz mnie nie lubić ale
Nie umiesz nie szanować
Mam za sobą ludzi, a przed sobą góre złota
Nie mam lambo, nie mam willi
Nie mam tego wszystkiego o czym jest ten trap
A mimo tego żyje pale I ćpam
Mało lat mam Ty słabo grasz rap
Te siano daj nam to wykorzystam
Halo, Gandalf? weź podrzuć stuff nam bo
Tamta torba gdzieś jakoś prysła
Dwa kafle w lajkach I pare szmat mam
I trzecia klasa w gimbazie dziwka
Idę po pierwsze miejsce
Ty chcesz pooglądać podium z bliska
Ilu z was chciało by znać nasz skład?
A ilu chciało by zapomnieć?
Możecie tylko patrzeć jak
Idziemy po te forsę