Bedoes - NIRWANA tekst piosenki (lyrics)

Bedoes [2115] Borys Przybylski

[Bedoes - NIRWANA tekst piosenki lyrics]

Mówią mi, że osiągnąłem nirwanę, odpowiadam
Że nie celuję se w banię
Jestem tu po to by powiedzieć
Amen i skapnąć się
Że domem są już cmentarze
Puszczam latawce, patrzę jak lecą
Leżąc na trawce po trawce
I nie ma ich na niebie dawno, ja dalej patrzę
A mama coś wspominała mi o psychiatrze
I dalej tu lecą te kwiaty
Spadają bo jest jebana jesień
Marzenia mam wyżej niż Tatry
A zając to biały królik co pieśń niesie
Przebywam w ciemności, jestem niewidzialny
Żaden z was tego nie zniesie
I nie wiem czy anioły spadły
Czy nadal ślepo wierzą we mnie
Brednie, to wszystko dobre
Co usłyszałeś o mnie
Nie umiem już kochać tych
Martwych dusz bo mam


Jedną żywą i z nią wszystko jest boskie
Jesteś zimną suką, nie pomoże Coldrex
Dziś będziesz miękką dziewką
A teraz zrób mi dobrze
Jestem turystą bo zwiedzam marzenia innych
Przybyłem z misją by
Zabić tych nieprawdziwych
Trzymam was jak menel piwo
Wasz rap to nieme kino
Nie wiem tu dokąd idą
Ludzie co kroczą przez ciemność z Biblią
Jeśli nazwę ich ślepcami to nie skłamię
Bo przecież kłamstwo to grzech
I posądź mnie o brak manier
Bo przecież wyglądam źle
Nie żyję już dawno, bo życie to raj
Wchodzę w to bagno by pokazać wam
Jak bardzo zależy mi na tym
By tak właśnie wyglądał świat
Dzielę się kasą z niejednym z was
Na bloku fason staram się trzymać
Tu trawę garścią ci pchają jak masz
Odwagę by nigdy nie wpaść, nie wpaść

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować