Bedoes - Wpłatomat tekst piosenki (lyrics)
Bedoes [2115] Borys Przybylski
[Bedoes - Wpłatomat tekst piosenki lyrics]
A ja zrywam się z łańcuchów
Jakbym był Django
Wszyscy chcą mi pysk zamknąć
A ja robię tylko skrrrt, potem klik w cabrio
Jak poszła zaszywka
To się przerzuciłeś w mig z alko na fetę
Którą waliłeś przy synu
No jesteś najlepszym tatą na świecie
Zarzuca mi ćpanie I mówi o mamie
No co za typ ty przegrana hieno, dopiero
Zrobiłem jej remont, chcesz wciągnąć tynk?
Co za typ
Ja u ludzi w domach osiem koła płyt
Ty wytłoczyłeś trzysta, no a w domach nic
Masz zero szacunku do
Fanów, zrobiłem Diamenty, ty nagrałeś remix
W opisie nadal są propsy I pozdro
Tak bardzo chciałbyś iść na randkę z Bedim
Chciałbyś być naprawdę Bedim
Piszesz Free Tomb udając, że jesteś w pace
A to moje gówno tak na prawdę siedzi
Musisz być na prawdę biedny, patusie skończ
Przeproś I napraw swe błedy
Nagraj lovesong to może jakaś naprawi ci zęby
Wykurwiaj ode mnie
Wykurwiaj od SB I nawet nie żartuj
Ty nie robisz hajsu, pieniędzy
Papieru I papru? Czego? Papru
Ty jak byłeś w raju, no to byłeś w SB
Tylko, że w tym raju, to ty byłeś wężem
Kurwa, parobie, po chuj gryzłeś rękę
Zostaw naszego taga
Błagam I wstydu nam oszczędź
Tombik tak szczerze
Kiedy ty zagrałeś ostatni koncert?
Moja trasa się ciągnie jak Route '66
Twoja trasa jest ciągle jak: jeszcze nie dziś
Gustaw szarpie smycz, pędza psy za mną
A ja zrywam się z łańcuchów
Jakbym był Django
Wszyscy chcą mi pysk zamknąć
A ja robię tylko skrrrt, potem klik w cabrio
Gustaw szarpie smycz, pędza psy za mną
A ja zrywam się z łańcuchów
Jakbym był Django
Wszyscy chcą mi pysk zamknąć
A ja robię tylko skrrrt, potem klik w cabrio
Moje wersy są jak ściana ognia
Bo się kurwa nie oprzesz temu
Imiełowski, a Parandowski
Ja niosę ogień jak Prometeusz
Krążą mity, że wyślesz płyty przegrany ćpunie
Nie świruj rapera tylko idż na meeting
Ty przegrany ćpunie
Domino ruszyło tak szybko
A winisz Bediego za shit'storm
To jak winić yyy kurwa, Noego za hip-hop
Co robisz na karcie na czasie?
Wjebałeś mą ksywkę do nazwy
Plus nawijasz tak niewyraźnie
Że trzeba to włączyć sto razy
Płacę podatki na takich jak ty
Ty mała gangreno
Gdybym mógł cofnać czas to bym powiedział
Że to tylko ty opierdalasz raperom
Nazywasz mnie ćpunem? Weź przemyśl
To teraz gamoniu
Ostatni raz ćpałem jak miałeś resztki honoru
Gustaw szarpie smycz, pędza psy za mną
A ja zrywam się z łańcuchów
Jakbym był Django
Wszyscy chcą mi pysk zamknąć
A ja robię tylko skrrrt, potem klik w cabrio
I przy okazji po raz kolejny
Przepraszam wszystkich urażonych w Stodole
Oprócz Tomba, którego pierdolę
Czasami pada o słowo za dużo
Czasem po prostu tak jest
U ciebie też, dlatego wypadasz co wers
Śmiejesz się z nazwy na klikę
Ty nazwałeś label Panteon
Przegrańcu, co to ma wspólnego
Z twoją karierą?
Ty niby mi piszesz teksty? Ja pierdole
Co za cieć ty nie masz ani jednego hitu
A ja Eldorado, Gustaw, 05: 05
To tylko ostatnie single
A to co ty puszczasz to jebany chłam
Skoro pisałeś mi poprzednie dissy no to
Dzisiaj chyba się wpierdalasz sam
Tombik, mniam mniam tombik, mniam mniam
Tombik, no to dzisiaj chyba
Się wpierdalasz sam
Tombik, mniam mniam tombik, mniam mniam
Tombik, no to dzisiaj chyba
Się wpierdalasz sam
Rzeczywiście wpłatomat
Zarobił tyle na Tobie, Bezzy
Że kurwa prawie splajtował
Sorry Bezzy, ty, że ci cisnę wpłatomat
W remizach też byś narobił wiochy
Lecz nikt cię nie zabookował a masz kurwa
21: 15 - TeleTombisie mówią papa