Bez Cenzury - Do czego dążę tekst piosenki (lyrics)

[Bez Cenzury - Do czego dążę tekst piosenki lyrics]

To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście
To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście

Ero wszedł na mikrofon znów
W wyśmienitej formie
Jak mówisz najwyższy poziom
To ziom mówisz o mnie
Mam swą życiową misję i do niej dążę
Ambicje i wiedzę
Której nie zdobędziesz z książek
Chcę żyć jak książę i mieć sprytu co rozwagi
Bo niejeden przez pieniądze już
Zabłądził na ciupagi ero pierdol dragi
Wolisz pełny barek tamto to śmieci
Masz piękną pannę, z którą spłodzisz dzieci
Wygrywasz bitwy MC nawet na nich nie będąc
Przy tobie od adwersarzy bije nędzą
Wszyscy twierdzą
Że jesteś dobrym człowiekiem bo jestem
Choć różne doświadczenia idą z wiekiem
W mieście przestępstw życia
Się uczysz chłopie gdziekolwiek byś poszedł
Byś do domu wrócił zdrów ema ema ema

To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście
To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście

Wszystko w moich rękach, oko czujnie zerka
Więc nabieram tempa
To, do czego dążę, streszczę w paru wersach
Marzeń mych zalążek, dom, kobieta i pieniądze
Przy tym dużo szczęścia
Ono na pewno mi pomoże
Zebrać każdy dobry kąsek – na
To mam swój koncept
Konsekwencja, ciągły progres, wiara w to
Że będzie konkret
W to, że tam gdzie zmierzam dotrę
Nie chcę dziesięciu sztuk topless
Bo chcę jednej, ale dobrej, kochającej
Łagodnej dla niej nie będę łotrem
Razem stworzymy komplet
I będziemy żyć godnie, tego dopnę
Szanuję to
Co poczciwe i mądre jeśli chodzi o hajs
To chcę być lordem
Chcę mieć własny jacht i kolekcję Corvett
Rezydencję, helikopter
Tak poważnie to był żart
O normalność się modlę – jak Bóg da
To będzie dobrze miłość, szczęście, zdrowie
Życiową mądrość mieć w sobie
Czego więcej chce człowiek

To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście
To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście

Dążę, nie czekam, moja rzeka temat bon voyage
Siedzę z dupą na Seszelach
Ostoja, dom, fason, w drinku parasol
W komfortowe zasiądź siodło, bit ze słowem
Towar, co ci gwarantuje odlot, słuszny pogląd
Że tak się skampisz w domu
Do poduszki się modląc
To nie pomożesz nikomu, niee łooooo!
Tym bardziej sobie kurwa mać mam
To, co mam w głowie, nic ponad
Zanim chce mi się wstać, myślę
Czy zrobię championa
Tego dnia każdy dobry track ma smak
Jak za małolata Donald Duck
Za nie brat piona, pracy owoce, beta, bourbon
Bo życie to kobieta, która zachowała cnotę
Jeśli jej nie zrobisz kurwą
Rzecz jasna, Łysol Wwarstwa, Siwers Reposta
Ero JWP dążą do mistrzostwa

To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście
To, do czego dążę – to nie tylko pieniądze
Wiedza – że dobrze wiem, a nie sądzę
Miłość – chcę dostać i okazać serce
Chyba nic więcej, tam odnajdę szczęście

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować