Bez Cenzury, Seta - Gdybym mógł cofnąć czas tekst piosenki (lyrics)
[Bez Cenzury, Seta - Gdybym mógł cofnąć czas tekst piosenki lyrics]
Dawno miałbym ten hajs
Bo znałbym numerki Lotto i
Politykę państw, ha, żart
A tak całkiem na poważnie
Zmieniłbym parę spraw z akcji
Które były dawniej
Sprawniej spierdalałbym przed tym SOK-istą
Nie figurowałoby na psach moje nazwisko
Nigdy nie tknąłbym pieprzonego szluga
Ta lista będzie długa niech
Będzie przestrogą ruga
To co złe, kto to zna wie OCB
E, cofnąłbym z powrotem matczyną łzę
Gdybym mógł wrócić do przeszłości
Jak Michael JFox oszczędziłbym jej troski
Częściej głupstwom mówił dość
Coś może bym zmienił jeszcze
Choć błędy, które popełniłem sprawiły
Że sobą jestem
Jestem jaki jestem, a tego bym nie zmienił
Ero, 2005, ej, wczujcie się w refrenik
Gdybym mógł cofnąć czas
Też byłbym tu gdzie jestem
Na tej scenie z tym mikrofonem
Z tym składem i rymów gradem, który płonie
Gdybym mógł zakręcić sikor
Całą tą spotkaną chujnię odsiałbym przez sito
Ogrom wkurwień większy niż City Mexico
Nerwy, furie i to, że niektórym osobnikom
Tak to ujmę wcześniej bym powiedział
Idź stąd, czujnie, jak do nikąd
Bo nie każdy ma intencje dobre
To jest lipą zawsze dumnie
Ja i ziomble kliką
Tam na wolnym szczeka Hombres
Z rymów linijką niejedną
Gdybym bym tam wtedy
I mógł cofnąć czas to na
Pewno nie byłoby Ninasa
Teraz na przymusowych wczasach
Non-stop dobra passa dla nas
Zawsze poker z kart
Tak jak Ero też bym zrobił hajs
Do tych co ucierpieli w wypadkach
Bym powiedział weź uważniej patrz
Słabiej wciskaj gaz zapnij pas załóż kask
Bo nie jeden żywot zgasł
Ale to nie wydarzy się jeszcze raz, nie
Gdybym mógł z powrotem wkleić
Karty w kalendarz
Wtedy nie dostarczyłby w ten czas kredyt
Mniej bym brał, nad głupotą bym nie ślęczał
I w pełni wykorzystałbym swój potencjał
Ekscelencja zwaliby Łysola
Bo wcześniej wiedziałby jak się
Będzie wahał dolar
W szkołach mówili, że leniwy zdolniacha
Szkoda, że tak
Ale i tak nie żałuję tego macha
W siódmej wszystkie lata były cudne człowieku
I gdybym mógł zrobiłbym
Jedynie niewielki retusz
Wyrzuciłbym tylko troski mamy, taty, siostry
Bliskich
Zupełnie jak wyrzucam gwizdki, też jak Pękaty
Pięćdziesięciu Stanów nawet nie zamieniłbym
Na jedną Wa-wę zdaj se sprawę
Jesteś tu i teraz wszystko ułóż
Bo nie wymyślili czasu wehikułu