Bezimienni, Siwers, Bzyker - Maskarada tekst piosenki (lyrics)
[Bezimienni, Siwers, Bzyker - Maskarada tekst piosenki lyrics]
Bierze się znikąd
Jasno obrany cel – a nie droga do nikąd
Znikoma to rzecz w obecnych czasach
90% rapów śmierdzi, zerowa klasa
Prawie nic nie buja jak za starych 600 voltów
Dziewięciu na dziesięciu bym
Odstrzelił bolków nie jeden w piździe był
Ściągnął Fruity Loopsa
Zrobił pare bitów co brzmią gorzej
Niż chuj w ustach rap bije tu wszystkich co
Ich pościg nie ustał
I nie chodzi o gusta po prostu mam już dość
Popeliny w rapie amatorki jak na złość
Chleb na ryj za brak przytomności
To nie sport sezonowców brak w nim litości
Tu ulicy zasady, nie luz, smak niewinności
Życie nieraz da po dupie jak
Chcesz weź to ochrzcij
Ale najpierw się ogarnij i
Od rapu se odpocznij
Anty kurestwo i maskarada
Lojalność bliskich a zbrodnią jest zdrada
Marny tu żywot przyjaciół sukcesu
Rap tak zniszczony przez łapy biznesu
Wróg numer jeden bez tłumaczenia
Zawsze ten sam i nigdy się nie zmienia
Chodź na twej drodze są skurwysyny
Tępić frajerstwo o to walczymy
Na maksa mnie wkurwia ludzka głupota
Kserowane klipy i zęby ze złota
Udawanie VIP’a i mania wyższości
Sodówa niestety uderza większości
Wkurwia mnie to i jestem przeciwny
Że na polskiej scenie są te zwykłe pizdy
Spedalone rapy gdy się nawet brzydzi pedał
Wokal, który brzmi jakby koń go jebał
Ludzie na bruku bo socjal to ściema
Era plastiku typu barbi i kena
Dzieci internetu, pokolenie fast foodu
Wzorce pobierane prosto z Hollywoodu
Ładują babcie pieniądze w ofierze
Że tak odkupią grzechy wierzą w to szczerze
Drażnią mnie strasznie słodkie idiotki
Od góry z NK’i robiące sobie fotki
Nie potrafie patrzeć na polskie seriale
Aktorzyny grające jak za kare
Cały rap biznes, który zabija pasje
Znasz się na tym? To przyznasz mi racje
Nie jestem wrogo nastawiony do świata
Ale nie zamierzam się tutaj
Ze wszystkimi bratać
Rzeczywistość figle płata
Dzieci mają po dwóch ojców
Dzisiaj mamy golą klate
Pozbywają się zarostu
Pedalski strzał amora, sodoma i gomora
Cioty chcą mieć więcej praw
Z napisem made in holand
Na kogo wyrośnie potem taki małolat
Nie powie stop adopcji tylko pedał i ignorant
Weź poradź coś na te anomalia
Taka niby rodzina
Później dla dzieciaka trauma
Jak zacznie ogarniać, że to nienaturalne
Nie mógł być poczęty przez stosunki analne
Parady pedałów, na ulicach tranzystory
Rożowi chłopcy, kakaowe love story
Ja hetero jestem a ty? Tego jestem pewien
Czy ten świat zapomniał o Adamie i Ewie?