Bezimienni - Nigdy nie zostaniesz sam tekst piosenki (lyrics)
[Bezimienni - Nigdy nie zostaniesz sam tekst piosenki lyrics]
Stanę obok ciebie przy natarciu wroga
To nie tylko słowa na kolejnej płycie
Nigdy nie zostaniesz sam tego tobie życzę
W ruch tłum zamaskowanych osób
Pod banderą przyjaźń to wybrańcy losu
Ból twój jest moim bólem odczuj
Obecność moją z boku jak dotrzymuje kroku
Tak w końcu przychodzi czas próby
Pozostają ci prawdziwi a nie
Ci co lubią mówić
Choć budowle burzy to zostaje fundament
Tych na których można liczyć
Kiedy wróg podbija bramę
Kiedy apel budzi i w życiu tworzy zamęt
Krąg ludzi to mój szlachetny kamień
Lata są banałem kiedy serce jest wytrwałe
Ale także wtedy kiedy masz
Na kogo liczyć stale
Na dwanaście lat podwinięta noga
Moim bólem przez ten czas jego ból i trwoga
Gruby mur ciężka krata słabe więzi niszczy
Woda sól wszystkie lata mówią gdzie są bliscy
Różne miejsca, lecz przyjaźni trzyma moc
Będziesz też dostępny gdy skleiła oczy noc
Pseudo brat już nie jeden robił mi pod górę
Strata lat okazało się że to zwykłe ciule
Powaliła z nóg gorycz zdarzeń ciężkich słów
Lecz z pomocną dłonią łatwiej
Powstać będzie znów
Nigdy nie zostaniesz sam wzmacnia nie zabija
Bezimienni Klincz nasza familija
Moja, Twoja, Wspólna droga
Stanę obok ciebie przy natarciu wroga
To nie tylko słowa na kolejnej płycie
Nigdy nie zostaniesz sam tego tobie życzę
Słuchaj dalej, kilka rzeczy jeszcze powiem
Deklarujesz się czy faktycznie
Wskoczysz w ogień
Anioł stróż, przysnął znowu sobie
Ja ziomeczku mój stanę dziś przy tobie
Spójrz za ramię swoje kiedy
Pewna jest przegrana
Kto zostanie z tobą a kto pali jana
Nie zostaniesz sam na głębokiej wodzie
Pójdzie brat za bratem po najcieńszym lodzie
Dzisiaj hasła w modzie ale trzyma mało który
Najpewniej je trzymają zapisane mury
Bezimiennych Banda świeci tu przykładem
Ten sam cel wspólna droga tak idziemy razem
Ruszaj po diament jakim jest braterstwo
Nigdy nie zostaniesz sam choćbyś
Skazany na piekło
Ej dziewczyno też pamiętaj jedno
Choć ci nie jest lekko
Wspieraj swego ponad wieczność
Wy tworzycie jedność więc uwierz
W jego wierność
Zniknie ta niepewność podaj rękę
I choć ze mną
Wyplewić bezczelność przyjaciół na pokaz
Byś miał tylko jedną szczerą jak ze złota
Rodzinę która wie jak prawdziwie się zachować
Dla której przede wszystkim czyny
Liczą sie nie słowa
Bomba atomowa w stylu Bezimienni
Pomimo wielu prób nie zdołali nas rozdzielić
Moja, Twoja, Wspólna droga
Stanę obok ciebie przy natarciu wroga
To nie tylko słowa na kolejnej płycie
Nigdy nie zostaniesz sam tego tobie życzę