Bezimienni, Bilon - Ile jesteś w stanie tekst piosenki (lyrics)
[Bezimienni, Bilon - Ile jesteś w stanie tekst piosenki lyrics]
Ile jesteś wstanie zrobić by
Wspiąć się na wyżyny
Po czym skurwić się od tak i opaść na niziny
Nie widząc swojej miny jak
Zmienia się w sekundę z samca alfa w stadzie
Pozostajesz tylko kundlem
Ile jesteś w stanie mówić a ile z tego zrobić
Kamuflować się bezczelnie pod wersetami grozy
Chcesz wizerunek tworzyć groźnego człowieka
Konsekwencją tego jest z ciebie
Tylko wielka beka
Przetarg robi się w dzisiejszym
Społeczeństwie na honor
Który Coraz częściej traci swoje miejsce
Ile jesteś wstanie zmienić by
Zmieniono to podejście
Walczyć czy feściarą podawać swą rękę
Escape wolę tworzyć marginesu kreskę
Niż być kojarzony z tamtejszym społeczeństwem
Wiedz że jak każdy kiedyś stąd odejdzie
Ile jesteś w stanie zrobić żeby
W niebie znaleźć miejsce
Ile jesteś ile jesteś ile jesteś w
Stanie w życiu zrobić zmian
Ile jesteś ile jesteś ile
Jesteś ziomuś powiedz sam
Dałem życiu całą stówę a wydało mi w bilonie
Co mi jeszcze nogi ugnie a
Przed czym się obronię
Ile granic złamiesz kiedy dajesz upust złości
Ile jeszcze ciosów przyjmiesz
Życzę wytrwałości
Jeśli w Twoim związku nie ma już miłości
Dasz siebie całego ona płacze już z litości
Ludzie prości (MY) Bezimienni
Ile z siebie dali by przetrwały więzi
Za plecami powiesz ile tych złych słów
Ciężkie zdania lecą a podobno to Twój druh
Ile czasu stracisz osiągając sukces w pracy
Jak wiele zniszczysz oddając się swej pasji
Ile muszę słuchać jebanego farmazonu
Do czego możesz dojść mieszkając w Bytomiu
Daje na rozkminę tyle w tym temacie
Ile dziś zrobicie czy tylko to słuchacie
Ile jesteś ile jesteś ile jesteś w
Stanie w życiu zrobić zmian
Ile jesteś ile jesteś ile
Jesteś ziomuś powiedz sam
Dużo jestem w stanie wrzucić do bongosa zioła
To piękna pszczoła ej ty
Kolo nie marszcz czoła
To moja szkoła być dobrze nastukanym
Żyć dobrze z ziomalami
Hajs nielimitowany mieć
Znam rytm ulic jak potrzeba
Za wałki na swojakach jestem
W stanie ci wyjebać
Pogrzebać nienawiść miłości nie sprzedać
Dać coś od siebie i na nic nie czekać
Nie zwlekać
Nie wściekać się na nic nie przyrzekać
Być sobą stać mocno za siebie nie wylewać
Joint penk jak rzeka dalej
Płonie w podziemiach
Zawsze gotowy otwarty na człowieka haj
Ile jesteś ile jesteś ile jesteś w
Stanie w życiu zrobić zmian
Ile jesteś ile jesteś ile
Jesteś ziomuś powiedz sam
Wspiąć się na wyżyny
Po czym skurwić się od tak i opaść na niziny
Nie widząc swojej miny jak
Zmienia się w sekundę z samca alfa w stadzie
Pozostajesz tylko kundlem
Ile jesteś w stanie mówić a ile z tego zrobić
Kamuflować się bezczelnie pod wersetami grozy
Chcesz wizerunek tworzyć groźnego człowieka
Konsekwencją tego jest z ciebie
Tylko wielka beka
Przetarg robi się w dzisiejszym
Społeczeństwie na honor
Który Coraz częściej traci swoje miejsce
Ile jesteś wstanie zmienić by
Zmieniono to podejście
Walczyć czy feściarą podawać swą rękę
Escape wolę tworzyć marginesu kreskę
Niż być kojarzony z tamtejszym społeczeństwem
Wiedz że jak każdy kiedyś stąd odejdzie
Ile jesteś w stanie zrobić żeby
W niebie znaleźć miejsce
Ile jesteś ile jesteś ile jesteś w
Stanie w życiu zrobić zmian
Ile jesteś ile jesteś ile
Jesteś ziomuś powiedz sam
Dałem życiu całą stówę a wydało mi w bilonie
Co mi jeszcze nogi ugnie a
Przed czym się obronię
Ile granic złamiesz kiedy dajesz upust złości
Ile jeszcze ciosów przyjmiesz
Życzę wytrwałości
Jeśli w Twoim związku nie ma już miłości
Dasz siebie całego ona płacze już z litości
Ludzie prości (MY) Bezimienni
Ile z siebie dali by przetrwały więzi
Za plecami powiesz ile tych złych słów
Ciężkie zdania lecą a podobno to Twój druh
Ile czasu stracisz osiągając sukces w pracy
Jak wiele zniszczysz oddając się swej pasji
Ile muszę słuchać jebanego farmazonu
Do czego możesz dojść mieszkając w Bytomiu
Daje na rozkminę tyle w tym temacie
Ile dziś zrobicie czy tylko to słuchacie
Ile jesteś ile jesteś ile jesteś w
Stanie w życiu zrobić zmian
Ile jesteś ile jesteś ile
Jesteś ziomuś powiedz sam
Dużo jestem w stanie wrzucić do bongosa zioła
To piękna pszczoła ej ty
Kolo nie marszcz czoła
To moja szkoła być dobrze nastukanym
Żyć dobrze z ziomalami
Hajs nielimitowany mieć
Znam rytm ulic jak potrzeba
Za wałki na swojakach jestem
W stanie ci wyjebać
Pogrzebać nienawiść miłości nie sprzedać
Dać coś od siebie i na nic nie czekać
Nie zwlekać
Nie wściekać się na nic nie przyrzekać
Być sobą stać mocno za siebie nie wylewać
Joint penk jak rzeka dalej
Płonie w podziemiach
Zawsze gotowy otwarty na człowieka haj
Ile jesteś ile jesteś ile jesteś w
Stanie w życiu zrobić zmian
Ile jesteś ile jesteś ile
Jesteś ziomuś powiedz sam