Bitamina - Na uchu słonia tekst piosenki (lyrics)
[Bitamina - Na uchu słonia tekst piosenki lyrics]
Która wierzy
Że w ten sposób miłość swą wyzna
Niewzruszony mrówczym wrzaskiem
Delektuje się swym mlaskiem pospolity słoń
Nic nie trafia doń
Mrówka tonie w łzach, jakby słoń cebule kroił
Choć promieniami swymi słońce bóle koić
Się stara, osuszając z łez
Mrówcze spojrzenie, które zez
Porwał w nieznane w mig pokochane
Cóż takiego w sercu mrówki stać się musiało
Że była w stanie przeniknąć
Przez słońskie ciało?
By dostrzec wnętrze olbrzyma
Musiała błądzić oczyma po tłustym ciele
Przez wcieleń wiele
Miłość nie zna granic
Miłość kocha przeszkody
Łamigłówki i nierozszyfrowane kody
A ody do samej siebie
Śpiewać wszystkim w potrzebie
Gotowa jest wciąż śpiewał żonie mąż
Znając słowa owej piosnki, mrówczyna nuci
Ją i nuci, wierząc, że słonia nią ocuci
Że odzyska w końcu słoń cug
W trąbie, i wyśpiewa w słońcu
Pieśń miłości swej wtedy wietrze – wiej!
Niech się niesie po świecie
Wieść o młodej parze
O uczuciu różnych wcieleń, o szczęścia darze!
Oszczędź drzewa na swej drodze
Wichrze, w lesie chwyć za wodze –
Pośród gałęzi miłość się gnieździ
Ponoć raj słonia i mrówki rozkwitał w maju
On był dębem – ona brzozą – na jednym skraju
Może byli i nie byli
Może trwają w danej chwili od prapokoleń –
Jeno słoń to leń