Blacha, Chivas - High Life tekst piosenki (lyrics)
Blacha 2115
Chivas 🔞 Chivasio [Krystian Gierakowski] Łodzi, Polska 🇵🇱
[Blacha, Chivas - High Life tekst piosenki lyrics]
Blacha! 2115! Chivas!
Uciekam w tych procentach, zapijam smutki
Już tyle razy miałem przestać, czas się obudzić
Pierdolę nie chcę wcale przestać, wsiadam do fury
Ona jest moim kierowcą, a ja mam swój High Life
Pierdolę kluby na pixach, to nie mój klimat
Typy się prują jak tanie ubrania
Wokół mnie damy, damy dały nie muszę namawiać
Odpływam razem z muzą, jadą za mną na sygnale
Prowadząc samochód widzę tylko odblaski ich świateł
Braciak czekał aż zaliczy zaraz wjeżdżamy w to dabem
Każdy pyta jaka była, a nie kurwa jak na randce
High Life, Hi-i-gh Life
High Life, Hi-i-gh Life
High Life, Hi-i-gh Life
High Life, Hi-i-gh Life
Fałszywy jak joker jestem, wylewaj żale
Udaje, lecę za zwycięstwem i po makale
I wale wasze żale, pale i żale pale
Dumny choć się nie chwale wcale, nie chwale wcale
I z każdym wdechem mniejsza presja, mniej
Egzaltacji mam Pomocnikiem agresja i więcej wrogów mam
Taki urok tej drogi prowadzą nas przez dno
Zatrzymuje swe trwogi nie boli mnie przemoc
Długo czekałem na zmiany i w końcu już nadaje się
Ciągle życie na minimalnych nudzi już mnie
Patrzę przed siebie, nie do góry
I tak mnie niesie to wysokie życie Highlife
Z kłamstwem na dnie czy na szczycie Highlife
High Life, Hi-i-gh Life
High Life, Hi-i-gh Life
High Life, Hi-i-gh Life
High Life, Hi-i-gh Life