Bob One, Bas Tajpan, Kobik - Welcome2Poland tekst piosenki (lyrics)

[Bob One, Bas Tajpan, Kobik - Welcome2Poland tekst piosenki lyrics]

To co, za bezpieczny weekend, Władziu?
Za bezpieczny! (stuknięcie kieliszkami)
Jezu

Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak,  jak Maradona
Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak, jak Maradona

Niech żyje wolność, wolność i swoboda
Noc jeszcze młoda, a koguty na samochodach
Syrena tnie powietrze jak tasak
To raport z miejsca
Gdzie z zasady nie ma zasad
Tu się wszystko zgadza na styk
Ktoś, kogoś szarpie, bo mu nie spasił ryj
Obok najebany menel, co upada jak Rzym


Każdy woli stać daleko, jakby rzucał za trzy
Pozdrówki z dżungli
Gdzie każdy po jednej butli to
Każdy jest Bruce Lee
Ciągnie do wódki, jak świnie do trufli
Patrz na co patrzysz, by nikogo nie wkurwić
Wiesz, noce długie jak kolejka pod Lidlem
Czekasz na lepsze życie
Ale odjeżdża z piskiem
W pięć sekund do setki
Jak na najebce kłótnia
Zostało złapać chwile ulotne jak chwilówka

Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak, jak Maradona
Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak, jak Maradona

Żyje w kraju
Gdzie najbardziej jara rozdawnictwo
Ludzie myślą
Że za dara im należy się wszystko
W garażu stara landara, co ledwo odpala
Jaka przyszłość? Ważne, że jest, kurwa
Za co zalać i na piwko starcza
Więc jest niezła jazda jak NASCAR
Sąsiad to na pewno nakradł
Jak świat znam – jedna wielka defraudacja
Debety na kartach kontra luksusowe auta
I się nie dogadamy za chuj
Jeśli chcesz siedzieć bez ruchu
I czekać na cud
0, 7 na stół, na dwóch, flacha idzie w obrót
Do obrabiania dup, czy po prostu na rozruch
Tak po polsku, ponarzekać na świat dookoła
Niezależnie od poglądów, przekonań
Pamiętaj życie opiera się na wyborach
Się bawisz jak Seba, albo jak Maradona
Kobik!

Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak, jak Maradona
Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak, jak Maradona

Wiem, chłopaki nie chcą być tłem
Wiem, chłopaki gonią jankeski sen
Wiem, to nie science-fiction, nie Stasiu Lem
Wiem, jak już być kotem, to tylko lwem!
Nikt nie chce pracować
Wszyscy chcą być bogaci
Nie zwykłe życie, tylko jazda w bugatti
Polskie morze droższe niż lot w Emiraty
Masserati, wyjebane w jakiś raty
Fart to w Polsce od bezdomnych maybach
Kreatywny księgowy z fartem za pan brat
500+ rozpierdol, kredytowa karta
Puka komornik, skarpety, sandał
Sklepy z ekskluzywną odzieżą
Sklepy z ekskluzywną młodzieżą
Nikogo nie stać, wszyscy komuś leżą
Made In Poland
Wokół dwa światy co się zderzą

Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak, jak Maradona
Welcome2Poland oczy wielkie jak sowa
Tego nie wymierzy żaden alkomat
Nikt nas dziś nie pokona
Szlachta się bawi tak, jak Maradona

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować