Bonus RPK - Serce Polski tekst piosenki (lyrics)

Bonus RPK

Bonus RPK [Oliwier Roszczyk] Warszaw, Polska 🇵🇱

[Bonus RPK - Serce Polski tekst piosenki lyrics]

Wychowałem się tu, gdzie tkwi serce Polski
Warszawski styl, przekaz wolsko-żoliborski
Zachodnio-północny, z lewej strony Wisły
Mocny, prosty, w odbiorze oczywisty
Przekaz osobisty o życiu w
Stolicy bez fermentu od urodzenia tu znam to
Miasto sięgając fundamentów
Nie plotę, bzdur, wiem gdzie me korzenie
I dumny jestem, że powrastały w tą w ziemię
Przesiąkniętą krwią, smutkiem
Żalem i cierpieniem
Przeżyła powstanie, udźwignęła wojny brzemię
Hołd oddany dla niej przez pokolenie młode
Niech spoczywa w pokoju każdy Polski żołnierz
Moje miasto
Prawdziwych Warszawiaków jest tu mało
Większość to są chamy co w butach mają siano
Stadami wpadają, osiedlają się na stałe
A gdy przychodzą święta
Wtedy nie widać ich wcale
Pogaszone światła i ulice spustoszałe


W dzień powszedni korki
Gdzieś dojechać - przejebane
Rozległy horyzont
Pół dnia męczę jedną sprawę
Tak to jest jak chcesz
Prowadzić biznes w Warszawie
Coraz więcej kamer i diabelskiej woni psów
Świetliki, patrole, kryminalna węszy znów
Zawsze PKU, wokół pełno konfidentów
A w prokuraturze aż się roi od przekrętów
Co tam na osiedlu, same stare baby obcinają
Nikt tam już nie siedzi, bo sprzedają
Jakieś tam dzieciaki se biegają
A chłopaki w parku piją browarki i palą
Kiedyś było więcej graffiti na tych blokach
Nowa elewacja rozjebała to, co kocham
Wszystko takie sztuczne, robione na pokaz
Okładka zmieniona, ale wciąż ta sama książka
Odkąd pamiętam w tym mieście zero skruchy
Każdy w każdego sprawy wsadza paluchy
Każdy każdemu chciałby zabrać dorobek
Jak stracisz kontrolę to Cię
Opierdolą w moment
Ziomek w pogoni za szmalem nie zgub równowagi
Kłobucka, Rakowiecka, Ciupagi
Uważaj na siebie i ziomali
Tak byście nie wpadli i nie
Widywali się na widzeń sali (taa)
Warszawa, w mieście moim rządzi jeden klub
Od dzieciaka wbite w głowę, że KSP wróg
Na szubienicy skrót
Tu nie jeden mówi sam za siebie
Spójrz, a w koronie dostrzeżesz tylko Legię
Wielu braci mych
Dla nich gotowych na wszystko
Dla nich pierwsze mecze, dla mnie Hip-Hop
Od zawsze związany z jednym
Miejscem całym sercem mieszkam w stolicy
Więc nie pytaj za kim jestem a co na ulicy
Jak zwykle towar krąży w tajemnicy
Ktoś kogoś opierdolił, ktoś komuś dopierdolił
I ktoś kogoś naliczył, ogólnie nic nowego
Prócz niepewności dnia kolejnego
Już lada chwila Euro, gruba rozgrywka
Dziesięć lat wstecz same budy i stoiska
Tam gdzie odbędą się właśnie te igrzyska
Handel kwitł, przemiał kwit
Kto mógł to korzystał
Dziś to, co kiedyś nie ma już znaczenia
Zobacz jak wszystko się zmienia
Ważne w przyszłości spojrzenia
Tutaj litości nie ma, życie wyciska ostro
Coś jakby Cię wjebali w sokowirówkę mordą
Mix, hajs, kontra nic, zmęczone lica
Nie ma nadziei w politykach w ich obietnicach
Jednak stolica ma coś w sobie
Dała mi charakter i poukładała w głowie

Nasze strony, nasze rejony, nasza Warszawa
Dobrych ludzi pozdrawia
Nasze życie, nasze ulice, nasza Warszawa
Wielka duma i sława
Nasze strony, nasze rejony, nasza Warszawa
Rana przeszłości krwawa
Nasze życie, nasze ulice, nasza Warszawa
W bohaterstwie wytrwała zapach miasta
Warszawa od urodzenia tu
Warszawa prosto z Serca
Stolica mazowiecka, o tym, jak się tu mieszka
Jak i dorasta

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować