Bonus RPK - Do czego to doszło tekst piosenki (lyrics)
Bonus RPK [Oliwier Roszczyk] Warszaw, Polska 🇵🇱
[Bonus RPK - Do czego to doszło tekst piosenki lyrics]
Że muszę pisać teksty zamknięty w więzieniu
Do czego to doszło
Że mój syn na widzeniu musi widywać mnie
Pytam się czemu?
Do czego to doszło, mój dobry czlowieniu
Że muszę pisać teksty zamknięty w więzieniu
Do czego to doszło
Że mój syn na widzeniu musi widywać mnie
Odpowiedz czemu?
Takie życie, tylko tak se to tłumaczę
Bo jak inaczej, kiedy serce moje krwawi
Żal wewnątrz mnie trawi, a smutek trapi
Muszę silnym być, by nie zgubić równowagi
W tym świecie okratowanym pod stałym nadzorem
Gdzie apel budzi mnie rano i wraca wieczorem
Za oknem wspomnienia, myślę za jakie grzechy
Jestem izolowany od dziecka i kobiety
By się nie dać zwariować
Piszę teksty i ćwiczę niby siedzę, lecz idę
Z każdym dniem rosnę w siłę
Byle tylko do przodu, byle nie stracić wiary
Piękny sen jeszcze spełni się
Znikną koszmary
Przekonany co do tego, nie dam plamy
To proste
Chociaż zakręty ostre, postawiłem na progres
Bóg prowadzi mnie ciągle
Wciąż do niego się modlę
Wiem co złe, a co dobre
Z dumą przejdę przez problem
Do czego to doszło, mój dobry człowieniu
Że muszę pisać teksty zamknięty w więzieniu
Do czego to doszło
Że mój syn na widzeniu musi widywać mnie
Pytam się czemu?
Do czego to doszło, mój dobry czlowieniu
Że muszę pisać teksty zamknięty w więzieniu
Do czego to doszło
Że mój syn na widzeniu musi widywać mnie
Odpowiedz czemu?
Przepraszam cię synku, lecz to nie moja wina
Że twój niedoszły wujek się
Zachował jak świnia
Tatuś myśli o tobie, patrzy na twoje zdjęcia
To jak tęsknię za tobą
Nawet nie masz pojęcia
Na widzeniach objęcia
Piękna godzina szczęścia
Po tej stronie ten moment porównuję do święta
Czekam na to od rana, tego dnia radość sama
Największa więź rodzinna jest najważniejsza
Wiem, że stracony czas bezpowrotnie przeminie
Kiedyś nadrobimy go, póki co życie płynie
Nie usłane różami
Myślami wciąż jestem z wami
Miłość nieskazitelna bez żadnych granic
Wysoko, ponad murami jest między nami
Uczucie, którego nic nie jest w stanie zabić
Korzystając z okazji dziękuję wam za wszystko
Bo pomimo izolacji, czuję że jesteście blisko
Do czego to doszło, mój dobry człowieniu
Że muszę pisać teksty zamknięty w więzieniu
Do czego to doszło
Że mój syn na widzeniu musi widywać mnie
Pytam się czemu?
Do czego to doszło, mój dobry czlowieniu
Że muszę pisać teksty zamknięty w więzieniu
Do czego to doszło
Że mój syn na widzeniu musi widywać mnie
Odpowiedz czemu?
Wiem co znaczy bezradność
Która tłamsi mą duszę muszę stawić się jej
Godnie przejść przez katusze
CBŚ to kurewstwa wzgórze w prokuraturze
Chcieli bym przyznał się, ale po moim trupie
Ja nie jestem kapusiem i pierdolę współpracę
W końcu pajdę odsiedzę
Z twarzą przekroczę bramę
Buchem puszczę w niepamięć
Buchem uraczę banie
Co się stało, to się stało i się nie odstanie
Dziś temida mnie trzyma między katakumbami
Kto ma wiedzieć to wie, ci co nie
Brawa dla nich
B nie życzy nikomu poznać smak tego syfu
Masz wybór, z fartem ziomek na wolce szybuj
Bo nigdy nie wiadomo co przyniesie dzień nowy
Jak nie będziesz ostrożny
Znikną szczęścia podkowy
Los przekorny i zmienny
Stan wolności bezcenny
Kiedy utracisz go, wtedy zaciśnij zęby
Wtedy zaciśnij zęby
Właśnie tak, RPK, 2016, samo życie człowieku
Elo