Budka Suflera - Kolęda Rozterek tekst piosenki (lyrics)
[Budka Suflera - Kolęda Rozterek tekst piosenki lyrics]
Ostatni niknie przechodzień
W stronę spokojnych mórz
Rusza śnieżny żaglowiec
A jeden maszt to jest wiara
A drugi to nadzieja zostałem na nabrzeżu
Mnie na pokładzie nie ma
Cudnie prostą melodię
Próbuje mróz na szybach za koronkową mgłą
Misterium się rozgrywa a tutaj na rozdrożu
Samotność wciąż szaleje
I nijak stąd do wiary i nijak do nadziei
Motyw - złego snu nogi skuwa lód
Zapraszali wszak - uśmiechnąć się
- wyciągnąć dłoń - wejść
Żaglował ktoś - sobie tobą
Mówiąc tylko ty - ty i twój rozum
I dryfujesz tak - człowiek bezludny
- prosili wszak - uśmiechnij się i wejdź
Przecież musi być stół
I dobre oczy nad stołem ulica kręta w dół
I łuna ponad kościołem
Dotyk dziwnie znajomy
Coś jak dziecięcy pokój
Jedna dłoń jego to dobroć
Druga dłoń jego to spokój
Przecież musi być stół
I dobre oczy nad stołem ulica kręta w dół
I łuna nad kościołem
Cóż tam ten tłum dostrzega
Trwający w zachwyceniu
Coś mówi - spróbuj z nimi
Coś mówi - zostań w cieniu
Motyw - złego snu nogi skuwa lód
Zapraszali wszak - uśmiechnąć się
- wyciągnąć dłoń - wejść
Żaglował ktoś - sobie tobą
Mówiąc tylko ty - ty i twój rozum
I dryfujesz tak - człowiek bezludny
- prosili wszak - uśmiechnij się i wejdź
Prosili wszak uśmiechnij się i wejdź!