Wiem za rzadko się modlę może kiedyś dorosnę
Gorzkie słowa jak ogień rzucają na twarzy cień
Proszę daj mi melodię, niech zapełni sto wspomnień
Moje wersy jak fobie będą zawsze obok mnie
Napisałam że jest już okej, tylko
Kłamałam, kłamałam, kłamałam, kłamałam
Szukam nirvany błądząc we mgle
Kiedy zadzwonię do Ciebie proszę przyjdź
Uratuj mnie
Napisałam że jest już okej, znowu
Kłamałam, kłamałam, kłamałam, kłamałam
Skóra ze stali topi ją gniew
Kiedy zadzwonię do Ciebie proszę przyjdź
Uratuj mnie
Kilka razy zabolało kiedy los utarł nos
A ja czekam na plon dźwięki dały mi schron
Wokół bili brawo kiedy zabierał mi głos
A ja jakby na złość ciągle zmierzam pod prąd
Nikt nie reagował kiedy on podnosił dłoń
Kiedy uderzał w skroń cały głuchy był blok
Może mi się przyśnił albo nie dał uwierzyć w zło
Daj mi bezpieczny kąt bez widoku na mrok
Spotkałam idola już nie mam idola (nie ma już idola)
Kolega został idolem już nie mam kolegi a szkoda
Nie mam na celu by zmienić świat
Zadbam o to co mam moich ludzi i plan
Napisałam że jest już okej, tylko
Kłamałam, kłamałam, kłamałam, kłamałam
Szukam nirvany błądząc we mgle
Kiedy zadzwonię do Ciebie proszę przyjdź
Uratuj mnie
Napisałam że jest już okej, znowu
Kłamałam, kłamałam, kłamałam, kłamałam
Skóra ze stali topi ją gniew
Kiedy zadzwonię do Ciebie proszę przyjdź
Uratuj mnie
Zdobi złudzenie twarz
Wywołany skutek kłamstw
Powinienem uciekać przed
Tłumem fałszywych prawd
Czemu wokół ciągle gra
Ta melodia którą znam
To ta sama śpiewka, że
Nigdy nie oszukasz nas
Chciałem tylko lepszy świat
Minąłem się z prawdą jak
Uwierzyłem znowu, że
Nie dam się nabrać już tak
Pozory starczą nam byle nie widzieć zła
Toczymy boje kto powie więcej niż byś
Sam usłyszeć chciał
Napisałam że jest już okej, tylko
Kłamałam, kłamałam, kłamałam, kłamałam
Szukam nirvany błądząc we mgle
Kiedy zadzwonię do Ciebie proszę przyjdź
Uratuj mnie
Napisałam że jest już okej, znowu
Kłamałam, kłamałam, kłamałam, kłamałam
Skóra ze stali topi ją gniew
Kiedy zadzwonię do Ciebie proszę przyjdź
Uratuj mnie
Wszystko jest już okej
Wszystko jest już okej
Proszę przyjdź uratuj mnie
Recenzja, przegląd i opinie Inee - KŁAMAŁAM (feat. Gibbs)
"KŁAMAŁAM" robi ogromne wrażenie i staje się prawdziwym hitem. Od samego początku słychać mocny, groovowy vibe, który nie pozostawia nikogo obojętnym. Tandem Inee i Gibbsa to coś wyjątkowego, tworzą muzyczny koktajl, który trafia w punkt. Inee z jej emocjonalnym wokalem doskonale uzupełnia pewne wersy Gibbsa. Czuć, że każdy z nich przeszedł przez swoje próby, co odzwierciedla się w każdym słowie. Liryka utworu porusza tematy samotności i wewnętrznej walki. Wersy mówiące o tym, jak trudno jest, gdy zostajesz sama i prosisz o pomoc, głęboko rezonują z wieloma słuchaczami. To z pewnością jeden z tych kawałków, które mogą dotknąć serca i pozostawić ślad w świadomości. Inee udaje się przekazać wszystkie emocje w taki sposób, że wydaje się, iż mówi dokładnie o twoich przeżyciach. Komentarze słuchaczy potwierdzają to — wielu znajduje w piosence odzwierciedlenie swoich własnych historii i uczuć.
Gibbs w swoim stylu przynosi tę uliczną prawdę, jego wersy są niczym ostre noże, które przenikają do samej istoty. Nigdy nie boi się poruszać poważnych tematów, co sprawia, że jego twórczość jest nie tylko wciągająca, ale i głęboka. Jego głos i sposób przekazu skłaniają do refleksji, a to właśnie czyni jego sztukę wartościową. Ten utwór wyróżnia się na tle wielu komercyjnych produktów, które zalały scenę muzyczną. To prawdziwa perełka, która pokazuje, że wśród bezdusznej muzyki wciąż są artyści gotowi mówić o realnych uczuciach i przeżyciach. Wszyscy pragną więcej takich prac, które nie boją się mówić o problemach i emocjach. Taka muzyka dodaje sił i pewności siebie. Inee z jej szczerością i emocjonalnością w każdym wersie naprawdę pomaga ludziom radzić sobie z trudnościami. Dzięki jej twórczości wielu zaczyna wierzyć w siebie i swoje możliwości. Jest przykładem na to, jak można wykorzystać muzykę jako terapię.
Mimo że wielu porównuje ją z innymi artystkami, ona zachowuje swoją indywidualność. W każdym jej występie i każdej piosence czuć unikalny styl, który przyciąga i sprawia, że chce się słuchać jej na nowo. Z powodzeniem łączy różne style muzyczne, co czyni jej twórczość różnorodną i atrakcyjną. Ten utwór to nie tylko kolejna piosenka w playliście, ale prawdziwe dzieło sztuki. Wywołuje burzę emocji i skłania do refleksji nad własnymi przeżyciami. Brzmienie idealnie nadaje się na te momenty, gdy trzeba podnieść nastrój lub, wręcz przeciwnie, pobyć w samotności z samym sobą i swoimi myślami. Komentarze są pełne pozytywów i zachwytu, co podkreśla wysoki poziom jakości pracy Inee i Gibbsa.
23 października 2024 r