Budka Suflera - Najdłuższa Droga tekst piosenki (lyrics)
[Budka Suflera - Najdłuższa Droga tekst piosenki lyrics]
Wrzosy spienił wiatr, a nad duktem mgła
Z smutkiem brzóz przeplata się
Od połonin echo niesie równy rytm
Werbli stuk jakby leśny oddział szedł
Szum proporców, rżenie koni, ostróg blask
Ostróg blask!
Idą tak co noc, co rok
Idą od wieków ciągle w marszu! Legion cieni
Legion wiernych z różnych epok
Ciągle w marszu
Nad zmęczenie, ludzką słabość, ludzki strach
Idą tak, żadnych skarg
A pod zbroją, pod mundurem jasny blask
Ciepły blask, nie gaśnie wciąż
Przez historię i przez czas
Idą wierni swym ideom
Każdej nocy są gotowi umrzeć znów dla sprawy!
Nad zmęczenie, ludzką słabość, ludzki strach
Idą tak, żadnych skarg
A pod zbroją, pod mundurem jasny blask
Ciepły blask, nie gaśnie wciąż
Tylko czasem któryś jeździec miękko
Z konia zsunie się, ugodzony
Wtedy wiedz, że tu jesteśmy winni my
Właśnie my - zwykli ludzie
Zabijamy nieśmiertelnych każdą zdradą
Gdy nie starcza siły nam
By zagrodzić drogę złu
Zapłacili za ideę cene cen
Teraz strzegą jej
I bez końca trwa ich marsz!
Przez historię i przez czas
Idą wierni swym ideom
Każdej nocy są gotowi umrzeć znów dla sprawy!
Od połonin echo niesie równy rytm
Werbli stuk
Szum proporców, rżenie koni, ostróg blask
Ostróg blask! Idą tak co noc, co rok
Idą od wieków ciągle w marszu legion cieni
Legion wiernych z różnych epok
Ciągle w marszu
Nad zmęczenie, ludzką słabość
Ludzki strach ciągle w marszu!