Cheatz - Droga do nikąd tekst piosenki (lyrics)

Cheatz [Polska]

[Cheatz - Droga do nikąd tekst piosenki lyrics]

Droga do nikąd, pędzę, wrzucam szósty bieg
Chcą mnie na litość wziąć, bym uspokoił się
Ciut jak po piko trochę jakbym wjebał m
Jak zrobię milion, rozpierdolę sobie łeb

Brakuje mało, mało ooo
Brakuje mało, bym rozjebał sobie łeb
Brakuje mało, mało
Za rok kurwa rozpierdolę sobie łeb

Słuchaj kurwa, bo to nie tak
Ja pierdolę siano i pierdolę rap
W tym całym gównie to jestem od lat
Przez to wyjebane mam na cały świat

Pomagam ludziom tym, że nadal gram
Dostaję dm, że dzięki za track
Typu "Stary Dawid" albo "białe nike"
Że dzięki mnie to nie czuje się sam

Pełno nienawiści we mnie


Ludzie spowodowali to porycie
Jak skończysz to wszystko powiedz
Jak tyle ludzi zawdzięcza mi życie

Mogę być wyżej, lecz będę samotny
Droga do nikąd kończy się na szczycie
Kładę chuj na to czy jestem wciąż modny
Robię to dalej, mam słabość do liter

Droga do nikąd, pędzę, wrzucam szósty bieg
Chcą mnie na litość wziąć, bym uspokoił się
Ciut jak po piko trochę jakbym wjebał m
Jak zrobię milion, rozpierdolę sobie łeb

Brakuje mało, mało ooo
Brakuje mało, bym rozjebał sobie łeb
Brakuje mało, mało
Za rok kurwa rozpierdolę sobie łeb

Mam inne priorytety w życiu
Nie chcę pokazać dziecku, co to branża
To nie ta zajawa od dawna
I nie myślę o tym by w kurwe zarabiać

Od pewnego czasu padam lub upadam
Szczerze to chyba odpadam
Ciężko się rozstać z marzeniami
Które towarzyszyły mi od malca

To nie tak, że kończę to wszystko
I że się poddaje i że jestem pizdą
Odkładam tą miłość na drugi plan
Żeby ułożyć se przyszłość
Nie wyobrażam sobie zniknąć
Ale najwyższy czas wyluzować
Będę nakurwiał muzykę, a kto wie
Może spróbuję od nowa (kiedyś)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować