Cheatz - Przeszłość tekst piosenki (lyrics)
Cheatz [Polska]
[Cheatz - Przeszłość tekst piosenki lyrics]
Więc nie pierdol mi co to życie
Ćpanie i chlanie, i chlanie, i ćpanie
I zawsze w kieszeni motylek
Ludzi z natury nienawidzę, więc przepraszam
Że jestem taki niemiły
Po prostu mam taką zasadę
bliscy ponad wszystko, pierdolą mnie inni
Jestem toksyczny, też jestem
Prawdziwy i szczery
Więc schowaj kamery kiedy ze mną gadasz
Inaczej złoty pierścień pozna twe zęby i nie
Będzie tak super jak może się wydawać
Dawid to jest pajac, i Dawid to jest cham
Dawid wybrał hajs od ziomów
Wierzcie komu chcecie, wyjebane mam
Mam swój własny świat, w którym sobie żyję
Jest w nim skaziak i kobieta za którą zabiję
Jak co wieczór piję i ćpam
Kto by się spodziewał, że tak zniszczy mnie
Świat, na pewno nie ty, na pewno
Nie ja, na pewno nie ona, na pewno nie mama
Gdzie jest moje benzo? Potrzebuję detoks
Jadę z tatą S-ką
Przekraczamy w mieście prędkość
Życie się układa kiepsko
A gdzie jest te dziecko
Które było zawsze uśmiechnięte
Patrzyło w przyszłość, a nie w przeszłość?
Co najlepsze za mną, co najgorsze przede mną
Ej
Raz już leżałem na torach
Za dużo tabletek i mocny alkohol i brak
Drogi, która by była tu dla mnie tą dobrą
Bo żyłem na wspak
Nienawidzę ludzi, nie chciałem się zbudzić
Tak często perspektyw tu brak
Tak wredny z natury, nie daję się lubić
Dlatego na palcach mam fvck
Wyniosłem to z domu, mam niewielu
Ziomów, tych prawdziwych ziomów
A tyle już lat tyle już strat i dążę do
Celu, i biorę co moje
Pierdolę relacje z papieru
I biorę co moje, chcę prawdziwych ziomów
Tych kilku nie wielu
Bo kilku z tak wielu rozumie me schizy
I liczy się dla nich co dajesz, nie widzisz